NA ANTENIE: NIEBO NAD WARSZAWA (2024)/IZABELA TROJANOWSKA, PLASTIC
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

prof. K. Malinowski: System partyjny w Niemczech przechodzi pewną ewolucję

Publikacja: 09.12.2019 g.10:39  Aktualizacja: 09.12.2019 g.11:17
Poznań
Wicedyrektor Instytutu Zachodniego w Poznaniu prof. Krzysztof Malinowski był gościem porannej rozmowy Radia Poznań "Kluczowy Temat".
 prof. Krzysztof Malinowski - www.iz.poznan.pl
Fot. www.iz.poznan.pl

Rozmawiał z nim Łukasz Kaźmierczak. Tematem był między innymi jubileusz instytutu. 

Łukasz Kaźmierczak: Zaczyna pan dzień od prasówki niemieckiej czy polskiej? Tak zapytam z zawodowej ciekawości.

prof. Krzysztof Malinowski: Szczerze mówiąc od przeglądu prasy niemieckiej.

Tak myślałem, dużo mówi się o wyborach prezydenckich w Polsce? O tym, co dzieje się w Platformie, o nowych kandydatach czy w ogóle o klimacie?

Myślę, że jest jeszcze na to za wcześnie. Pewnie korespondenci bacznie się przyglądają, zbierają informacje. Być może pojawi się jakiś większy materiał, natomiast dzisiaj jeszcze nie przeglądałem prasy, natomiast spodziewam się, że potrzeba pewnego punktu medialnego, punktu kulminacyjnego, gdzie wzbudzi to również zainteresowanie korespondentów.

Ale Niemcy śledzą sytuację w Polsce?

Generalnie tak, śledzą sytuację w Polsce, politykę zagraniczną Polski, stosunki polsko-niemieckie. Trzeba powiedzieć, że korespondenci bacznie przyglądają się i analizują w taki trzeźwy, realistyczny sposób.

Panie profesorze, spotykamy się, mamy wyjątkową okazję. W tych dniach mamy jubileusz 75-lecie działalności Instytutu Zachodniego. To jest ważna i duża placówka. Takie pytanie sobie zadaję: ja jestem z Poznania i u nas o Instytucie Zachodnim się mówi i się wie. Czy to jest placówka, która wykracza poza Poznań. Teraz wychodzimy na plan terra incognita.

Możemy tak powiedzieć, to wynika oczywiście z historii, genezy założenia Instytutu Zachodniego w 1944 roku - jeszcze pod koniec tego roku. Formalna data to początek 1945 roku, luty. Pierwszym takim wiodącym tematem w pracach instytutu było zainteresowanie ziemiami zachodnimi, północnymi, a więc - jak wówczas mówiono - ziemiami odzyskanymi. Stąd też wiele prac takich dokumentacyjnych, badawczych poświęconych, czy tematyce np. Ziemi Lubuskiej, Pomorza czy Śląska. Takie też były pierwsze działania wydawnicze, pierwsze albumy, książki: Ziemie Staropolskie - taka pierwsza seria sztandarowa.

Ale szybko też zajmowano się okupacją niemiecką na tamtych terenach. Te materiały były później wykorzystywane chociażby w procesach przeciwko zbrodniarzom hitlerowskim.

Seria dokumentów "Okupacjonizm", w której gromadzono różnego rodzaju dokumenty, opracowania związane z okupację niemiecką w Polsce i pierwsze dwa tomy tej serii były wykorzystywane właśnie w czasie Procesu Norymberskiego.

Czym teraz się bardziej zajmujecie - dziejami czy aktualnymi relacjami polsko-niemieckimi?

Aktualnymi zagadnieniami. Interesuje nas życie polityczne w Niemczech, sprawy gospodarcze, rola Niemiec w UE, w stosunkach transatlantyckich i oczywiście stosunki polsko-niemieckie.

Czy mówiąc tak kolokwialnie: to jest coś w rodzaju białego wywiadu?

Tak nie można powiedzieć, ponieważ to określenie ma taki trochę pejoratywny wydźwięk.

Dlaczego?

Raczej informujemy polską opinię publiczną o procesach, różnych zjawiskach w Niemczech i w ten sposób działamy.

W ramach działalności eksperckiej wykonujecie także na potrzeby praktyki politycznej, czyli rozumiem działalności politycznej, notatki, raporty, ekspertyzy. Te raporty...

Brzmi to może tajemniczo, ale nie kryje się za tym wiele tajemnic. Są to bardziej takie monograficzne opracowania, dotyczące bardziej przekrojowych tematów, takich aktualnych.

Ale jest to placówka państwowa, afiliowana przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, czyli - jak rozumiem - jakaś współpraca z rządem, jeżeli chodzi o te stosunki polsko-niemieckie szczególnie, musi istnieć, występować.

My oczywiście służymy naszymi pracami, efektami naszych prac Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Tutaj udzielamy takich informacji, ale również na potrzeby Ministerstwa Spraw Zagranicznych. To są głównie materiały o takim charakterze informacyjnym. Uczestniczymy też w różnych spotkaniach, dyskusjach w ramach praktyki politycznej - tak to można określić. Także ta rola instytutu też zmieniała się trochę zmieniała w trakcie dziesięcioleci. Przedtem instytut miał takie zadania bardziej o charakterze naukowym, a też służące propagowaniu tematyki niemieckiej w Polsce czy stosunków polsko-niemieckich jak najbardziej, teraz jest to bardziej ta działalność ukierunkowana praktycznie.

Jak z pana perspektywy zmieniają się Niemcy w ostatnich latach. Pytam już teraz jako naukowca i analityka.

Niewątpliwie dynamicznie. Rola Niemiec w UE też jest bardzo wyrazista. Jest to właściwie jedyne państwo, które tak naprawdę pełni rolę niejako zwolennika procesu integracji europejskiej, jest niezbywalną częścią procesu integracji europejskiej. Same procesy również wewnętrzne w Niemczech, związane np. ze zmianą struktury wykorzystania energii. Teraz wielki przełom w zakresie elektromobilności, a więc zmiany również dla przemysłu motoryzacyjnego w Niemczech, który jest taką lokomotywą wzrostu gospodarki niemieckiej, to są procesy, które niewątpliwie będą miały implikacje dla naszej sytuacji gospodarczej, dla rozwoju dynamiki gospodarczej w ogóle w UE.

Czy to prawda, że Instytut Zachodni dysponuje największą w Polsce bazą literatury niemcoznawczej?

Tak, Biblioteka Instytutu Zachodniego jest ściśle wyspecjalizowana. Zbiory były gromadzone od samego początku. Obecnie liczy dobrze ponad 120 tysięcy tomów literatury, poświęconej Niemcom czy stosunkom Niemiec z partnerami, sąsiadami w Europie w różnych zakresach: gospodarki, polityki, historii. Mamy też liczną kolekcję czasopism współczesnych, niemieckich gromadzonych na bieżąco oraz prasy niemieckiej.

Jak głęboko sięgacie, jeśli chodzi o tę analizę życia nie tylko politycznego, a w ogóle publicznego w Niemczech, jak bardzo jesteście wgryzieni w te niemieckie sprawy. Co mówi po prostu niemiecka ulica?

To zależy, na jaki temat. Zajmujemy się również badaniami zachowań wyborczych. Obserwujemy to, zbieramy informacje, śledzimy to. Widzimy, że system partyjny w Niemczech w ostatnich kilku latach przechodzi pewną ewolucję, związaną z pojawieniem się np. Alternatywy dla Niemiec, jej niesamowitą karierą we wschodnich krajach związkowych, ale można generalnie powiedzieć, że ten system się zmienia, słabną przede wszystkim te dwie główne partie, czyli Chadecja i Socjaldemokracja, które były takimi siłami. Pozostają nadal, ale już nie w takim stopniu siłami napędowymi niemieckiego życia politycznego.

W piątek w Auschwitz była kanclerz Niemiec Angela Merkel. Co niemiecka prasa na ten temat mówiła, bo ona jest dosyć jednoznaczna w tych deklaracjach, a potem okazuje się, że niemieckie media, nawet publiczne, żeby daleko nie sięgać - telewizja ZDF mówią: polskie obozy koncentracyjne.

Ja myślę, że to wypadek przy pracy. Generalnie jednak media niemieckie dbają o poprawność polityczną i nie używają takich sformułowań. Natomiast sama wizyta kanclerz Merkel w Oświęcimiu to jest ważny znak nie tylko w stosunkach polsko-niemieckich czy polsko-żydowskich, ale taki sygnał w ogóle dla europejskiej opinii publicznej, światowej opinii publicznej, że Niemcy cały czas mają takie głębokie poczucie potrzeby dokonywania krytycznego rozliczenia ze swoją przeszłością.

Były jakieś konkretne głosy podsumowujące wizytę kanclerz Niemiec w Polsce?

Były różne głosy, praktycznie we wszystkich tytułach znaczących prasowych wymieniano tę wizytę. W takim ujęciu komentowano tę wizytę jako taki pozytywny sygnał dla sąsiadów czy partnerów Niemiec.

Dlaczego ta wizyta była właśnie teraz?

Być może to się wiąże z tym, że kanclerz Merkel pomału żegna się z fotelem kanclerza. Najdalej w 2021 roku, jeżeli nie dojdzie do zerwania obecnej koalicji, odbędą się wybory. Pani kanclerz nie jest już przewodniczącą CDU tak, że powoli nadchodzi okres takich różnych pożegnań. Z pewnością trzeba w tej chwili bacznie przyglądać się, jak życie polityczne w Niemczech się układa. Jacy nowi pretendenci, jacy kandydaci, jakie stanowiska poszczególnych partii.

Jutro gala jubileuszowa instytutu. Jakie sobie cele stawiacie na przyszłość. Skończą się fanfary, dyplomy i zacznie się szara rzeczywistość na kolejne 75 lat.

Praca, jak zwykle. Tematów badawczych jest bez liku i chyba wymieniłem niektóre z nich. Przede wszystkim z uwagi na procesy, które obecnie się toczą w UE, szerzej w stosunkach transatlantyckich, przyglądamy się roli Niemiec, obserwujemy. Patrzymy, jak stosunki z innymi partnerami się układają, z Francją,. Stanami Zjednoczonymi, z Rosją. To jest takie najistotniejsze zadanie. Jeśli chodzi o te sprawy wewnętrzne w Niemczech to jednak obserwowanie implikacji tych procesów związanych z przemianami w energetyce czy przemyśle.

I taka będzie też jutrzejsza, jubileuszowa debata w Instytucie Zachodnim zatytułowana: "Niemcy i przyszłość UE".

https://www.radiopoznan.fm/n/3UOPZx
KOMENTARZE 0