NA ANTENIE: Pół na pół
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Niewłączenie syren w godzinie "W" było słuszne - posłanka Lewicy popiera decyzję J. Jaśkowiaka

Publikacja: 02.08.2022 g.11:34  Aktualizacja: 02.08.2022 g.11:41
Poznań
Posłanka Lewicy Katarzyna Ueberhan popiera Jacka Jaśkowiaka w sprawie jego decyzji dotyczącej formy obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego w Poznaniu. Mówiła o tym w Kluczowym Temacie w Poranku Radia Poznań.
Katarzyna Ueberhan - Leon Bielewicz
Archiwum. / Fot. Leon Bielewicz

W ocenie Katarzyny Ueberhan Jaśkowiak słusznie zdecydował o niewłączeniu syren w godzinę "W"...

To dobra decyzja, wcześniej były głosy, żeby odejść od tej tradycji, ze względu na uchodźców, którzy przebywają u nas, i którzy mają najgorsze skojarzenia z syrenami, po doświadczenia wojny. Ze względu też na zwierzęta - myślę, że ma to znaczenie

 - mówiła posłanka Lewicy.

Wczoraj oddaliśmy hołd powstańcom warszawskim. Byłam pod pomnikiem na Al. Niepodległości w Poznaniu, było bardzo wiele osób, było uroczyście i wzruszająco, były w Warszawie duże uroczystości

 - dodaje Ueberhan.

Tylko w Poznaniu i Sopocie wczoraj nie zawyły syreny. Zdaniem posłanki Lewicy były też głosy, żeby nie włączać ich w samej Warszawie, jednak nie zostały one wysłuchane.

Zapytana o to, czy nieuczczenie syrenami Powstania Warszawskiego w Poznaniu zaszkodzi popularyzacji w Polsce Powstania Wielkopolskiego odpowiada, że wielkopolska insurekcja jest świętem państwowym i dzięki temu będzie ono docenione.


Cezary Kościelniak: Prezydent Jacek Jaśkowiak zdecydował się, że nie włączy syren w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Jak pani odnosi się do tej decyzji?

Katarzyna Ueberhan: To dobra decyzja, wcześniej były głosy, żeby odejść od tej tradycji, ze względu na uchodźców, którzy mają najgorsze skojarzenia z syrenami, ze względu też na zwierzęta.

A nie uważa pani poseł, że mamy do czynienia z niekonsekwencją, bo w innych sprawach, np. w związku z marszem równości, niektórzy domagali się, żeby nie przeszedł, w związku ze swoimi uczuciami - usłyszeli odpowiedź, że takie jest prawo demokracji. Dlaczego prawa demokracji nie stosuje się do hołdu powstańcom warszawskim.

Wczoraj oddaliśmy hołd powstańcom warszawskim. Byłam pod pomnikiem na Al. Niepodległości, było bardzo wiele osób, było uroczyście i wzruszająco, były w Warszawie duże uroczystości.

Tylko w Poznaniu i w Sopocie nie było syren. Wszędzie poza tymi miastami - były.

To kwestia indywidualna prezydenta, ale ja taką decyzję popieram. Te głosy były już wcześniej w Warszawie, ale nie zostały wysłuchane.

Nawet lewicowa młodzież, jak były syreny, wstała i oddała hołd w Warszawie...

My też oddaliśmy hołd.

Nie uważa pani, że to jest sprawa nie tylko tych, którzy wręczają kwiaty, ale wszystkich? Pytanie, czy po tej decyzji szerzenie wiedzy o Powstaniu Wielkopolskim to jest pewien problem, ponieważ powstanie w innych regionach nie cieszy się aż taką popularnością. Czy nie uważa pani, że to strzał w kolano, że po tej decyzji trudno będzie innych przekonać o słuszności uczczenia naszej tradycji, skoro jako jedno z dwóch miast nie uczciliśmy pamięci innych?

Wczoraj składaliśmy kwiaty. Syreny mają drugorzędne znaczenie. Powstanie wielkopolskie zostało podniesione do rangi święta, Sejm jednogłośnie przegłosował to. Powstanie Wielkopolskie zostało świętem narodowym, to też zostanie bardziej docenione.

Oby tak było, ale wiele głosów krytycznych pod adresem prezydenta Jaśkowiaka płynie z całej Polski. Przejdźmy jednak do spraw krajowych. Jaka jest odpowiedź odpowiedź Lewicy na obecny kryzys energetyczny?

Skupiamy się na tym, że przed Polakami widmo zimnej zimy, ze względu na wysokie koszty. Przegłosowany został projekt rządowy, teraz będzie wracał z poprawkami z Senatu. Zakłada dopłatę 3000 zł do węgla.

Czy są jakieś wasze propozycje do tego projektu?

My składaliśmy poprawkę. Uważamy, że dodatek węglowy to za mało. Ludzie czują się oszukani, ci, którzy powymieniali swoje piece - do czego, jako Lewica, zachęcaliśmy. Teraz nie opalają węglem, tylko gazem - te osoby nie otrzymają dopłat.

Wasz argument jest taki, że niesprawiedliwie potraktowano te osoby, które zainwestowały w modernizację energetyczną i zostały na lodzie.

To jest jeden z argumentów. Chcielibyśmy, żeby każdy, nie ważne czym pali, otrzymał 3000 zł wsparcia na ogrzewanie. Koszty wzrosną nie tylko na węgiel, niektórzy dogrzewają się prądem, tak jest np. w starych kamienicach w Poznaniu. Jest jeden warunek - chcemy, żeby 3000 zł było obwarowane progiem dochodowym, w rodzinie, gdzie dochód na osobę jest nie większy, niż 4000 zł.

Jaki to będzie koszt w skali kraju?

28 mld zł. Skąd te pieniądze? Ze względu na inflację budżet państwa odnotował większe dochody wysokości 30 mld zł, są na to pieniądze.

To bardzo ambitna propozycja polityczna, czy szukacie sojuszników politycznych do jej poparcia?

Nasza poprawka w Sejmie przepadła, ale z Senatu wraca podobna poprawka, to odpowiedź na nasz postulat. Myślę, że rząd przemyśli i przychyli się do tej poprawki. Dziś ukazał się sondaż, który pokazał, że Polacy uważają, że dodatek powinien być energetyczny, a nie węglowy. Powinno być obwarowane progiem dochodowym - tak uważa większość.

Jakie jest ostateczne zdanie Lewicy w sprawie energii atomowej? Czy państwo poparlibyście atom?

Wiele osób się zgadza, że energia atomowa może być uzupełnieniem. Dziś samo OZE nie wystarczy, żeby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne.  Jest za mało czasu na budowę nowej siłowni atomowej - to kwestia 10 lat.

Pytam raczej o kwestie programową. Czy na sztandarze Lewicy znajdzie się - tak dla energii atomowej?

Na pewno jest tak dla dla OZE, energii odnawialnej. Partia Razem ma wpisaną energię atomową. Nowa Lewica ma protokół rozbieżności, ale też czekamy.

A pani jest za?

Jestem w stanie takie rozwiązanie poprzeć. Technologie poszły do przodu.

Wracam do Fransa Timmermansa, którego zielony ład jest bardzo wyraźnie przeciw. Czy mamy rozłam w europejskie lewicy? Czy próbujecie wytłumaczyć kolegom z zachodu, że my (np. w Polsce) mamy inne potrzeby energetyczne i musimy na trochę inną politykę postawić?

Nie ma aż takiego przełożenia, zdanie Timmermansa na zdanie polskiej lewicy, może na pojedyncze opinie, ale na całą politykę wpływu mieć nie może.

Jak to nie może, przecież zielony deal ma być we wszystkich państwach.

Docelowo tak, chcemy dotrzeć do zielonej energii.

Ale to przecież nie wystarczy. Nawet premier Saksonii powiedział, że transformacja energetyczna bez atomu to szaleństwo.

Możemy nie dać rady bez atomu w okresie przejściowym. Polskie państwo robi za mało, powinniśmy odblokować przepisy dotyczące energii wiatrowej.

Odblokować, czyli pani poseł jest przeciwko ustawie odległościowej? Chodzi o to, żebyśmy pod domem nie mieli wiatraka.

Nie jestem przeciwko. Jest pomysł, żeby decydowały o tym samorządy, które najlepiej znają swoje uwarunkowanie lokalne i to jest słuszne rozwiązanie, mówimy też o energii wiatrowej na morzu, tam nie ma zagrożenia, że to komuś przeszkadza, a byłoby bardzo dobry źródłem energii. Odniosę się do inflacji, w państwach, w których udział energii odnawialnej jest wyższy, niż energii tradycyjnej, poziom inflacji jest niższy, również z tego powodu, że nie są tak bardzo uzależnione od węgla i gazu.

To państwa o wiele bogatsze, było je stać na przejście do energii odnawialnej szybciej, niż nas.

Mogę się zgodzić. Ale co mamy na stole - mamy pieniądze z Europejskiego Funduszu Odbudowy i czekamy. Musimy zlikwidować izbę dyscyplinarną, musimy wprowadzić pozostałe kamienie milowe, m.in. ustawa wiatrakową, a pieniądze na transformację energetyczną stanowią 40 proc. budżetu.

I jak się wydaje transformacja energetyczna będzie jednym z tematów przyszłorocznej kampanii wyborczej. Pani poseł, chciałby zapytać o wyróżniające lewicę propozycję społeczną - parę miesięcy temu Włodzimierz Czarzasty powiedział, że "chcemy, żeby program mieszkań komunalnych wybudowania 300 tys. mieszkań kosztował 100 mld zł". W jaki sposób Lewica chce przekonać wyborców, że da się skierować 20 proc. budżetu na jeden cel?

Budżet  to jedno, ale mamy spółki skarbu państwa, które powinny się podzielić. Orlen też na inflacji zyskuje.

Ile te spółki miałyby dodać?

Dokładnie to trzeba nad tym usiąść. 300 tys. mieszkań to nie jest perspektywa jednego roku. to dłuższa perspektywa.

W jakim czasie chcecie wybudować te mieszkania?

To pytanie na przyszłość.

https://www.radiopoznan.fm/n/ULZUU0
KOMENTARZE 1
Michal Zielinski
Lewicowy bełkot. 02.08.2022 godz. 15:54
To samo ale krócej: wzmacniac filary innowacyjności i budować alternatywne rozwiązania!!!! Ble, ble...dobry program na dwie kadencję,co??