NA ANTENIE: TO LOVE SOMEBODY/NINA SIMONE
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Najwięcej środków z drugiej transzy Polskiego Ładu trafi na inwestycje drogowe

Publikacja: 31.05.2022 g.09:40  Aktualizacja: 31.05.2022 g.14:41 Łukasz Kaźmierczak
Wielkopolska
Wczoraj ogłoszono wyniki naboru do drugiego etapu Programu Inwestycji Strategicznych. Wielkopolskie samorządy otrzymały z funduszu blisko 2 miliardy i 800 milionów złotych.

O celach dotacji mówił na naszej antenie wojewoda wielkopolski. "To przede wszystkim infrastruktura drogowa" – podkreślił wojewoda Michał Zieliński.

To inwestycje drogowe i okołodrogowe, ponieważ to także ścieżki rowerowe – łącznie 1,3 miliarda na infrastrukturę drogową. Później to inwestycje o charakterze budowlanym. Dotyczy to także oświaty, tak jak szkoła na Strzeszynie, ale powstają też przedszkola, chociażby w Szamotułach i Kwilczu, ale też inwestycje związane z ochroną zdrowia, jak szpital w Nowym Tomyślu. Na te cele w naszym województwie przeznaczonych będzie 900 milionów złotych

- mówi wojewoda.

Trzecim obszarem są inwestycje wodno-kanalizacyjne. Chodzi przede wszystkim o modernizacje oczyszczalni ścieków – tak jak w przypadku Wielichowa czy Dusznik Wielkopolskich. To często koszty kilkunastu milionów złotych i mniejszym samorządom trudno byłoby zdobyć takie dofinansowanie w inny sposób.

W skali całego kraju wnioski w drugim etapie programu złożyło 98 procent samorządów. Niedługo rozstrzygnięty zostanie także trzeci nabór, który dotyczyć będzie obszarów popegeerowskich. W sumie fundusz dotacji samorządowych nazywany Polskim Ładem będzie miał sześć edycji.

Poniżej cała rozmowa w audycji Kluczowy Temat:

Łukasz Kaźmierczak: Wczoraj ogłoszono wyniki drugiego naboru w Programie Inwestycji Strategicznych – to środki z Polskiego Ładu dla samorządów. Dla naszego województwa tych pieniędzy trafiło ponad 2,8 miliarda złotych. Czy wszyscy są zadowoleni po ogłoszeniu wyników?

Michał Zieliński: W skali ogólnopolskiej aplikowało 98 procent samorządów.

Były takie samorządy, które nie chciały skorzystać z programu?

Jak widać, w przytłaczającej większości chciały, bo to bardzo atrakcyjny program. Było ich 98 procent i praktycznie w przypadku każdego samorządu, który aplikował, przynajmniej jeden wniosek jest pozytywnie rozpatrzony i to jest wyznacznikiem tego programu i zakresu jaki program obejmuje. Cieszę się, że również w Wielkopolsce samorządy aktywnie aplikują i co więcej, często dwa czy trzy wnioski są zaakceptowane.

Podejrzewam, że to dotyczy mniejszych samorządów, ponieważ one mają mniejsze możliwości pozyskiwania środków na takie inwestycje.

Ideą funduszu jest to, aby te inwestycje samorządowe były realizowane niezależnie od tego, czy to są duże miasta, czy małe miejscowości. Chodzi o to, żeby zrównoważony rozwój Polski i Wielkopolski następował.

Czy po tej edycji nikt nie powie, że rząd nie lubi dużych miast?

Poznań dostał 70 milionów w drugiej edycji. W pierwszej 120 milionów złotych. To są poważne środki. Otrzymane teraz 65 milionów na szkołę w Strzeszynie to też na pewno spory zastrzyk finansowy.

Z nazwy jest to „rządowy” program, jak odczytuję skrót, to widzę Program Inwestycji Strategicznych PiS. Samorządowcy mówią niekiedy, że to jest trochę łaska pańska – „staramy się, oni nam albo przyznają, albo nie, i jeszcze musimy być grzeczni”.

Samorządowcy sami zdecydują, na co składają wnioski i wybierają te inwestycje, które z ich punktu widzenia i punktu widzenia mieszkańców są najbardziej potrzebne, więc panuje pełna dowolność i samorządowcy z tego korzystają.

Poznań chciał zatem nowej szkoły na Strzeszynie i przebudowy placówki na Piątkowie. Jak wyglądało to w innych miejscowościach?

Warto w podsumowaniach drugiego etapu zwrócić uwagę na obszary, które były głównie przedmiotem wniosków samorządów. To przede wszystkim infrastruktura drogowa – 45 procent z kwoty 2,8 miliardów złotych. Inwestycje drogowe i około drogowe, ponieważ to także ścieżki rowerowe – łącznie 1,3 miliarda na infrastrukturę drogową. Później to inwestycje o charakterze budowlanym. Dotyczy to także oświaty, tak jak szkoła na Strzeszynie, ale powstają też przedszkola, chociażby w Szamotułach i Kwilczu, ale też inwestycje związane z ochroną zdrowia, jak szpital w Nowym Tomyślu. Na te cele w naszym województwie przeznaczonych będzie 900 milionów złotych. Trzeci obszar – także bardzo potrzebny i szczególnie wykorzystywany przez małe gminy o niskich budżetach – to inwestycje w infrastrukturę wodno-kanalizacyjną. Przede wszystkim modernizacje oczyszczalni ścieków, które często są dość kosztowne.

Obrzycko, które ma kilkanaście milionów budżetu w ogóle, dostało na ten cel kilkanaście milionów złotych.

Ale też na przykład Wielichowo w powiecie grodziskim dostało 14 milionów złotych. Czy chociażby Duszniki Wielkopolskie. Na te inwestycje trafi blisko 1,5 miliarda złotych.

Jeszcze jedna ważna rzecz. Czy fakt, że samorząd dostaje te pieniądze, oznacza, że miejscowi przedsiębiorcy będą budować te rzeczy?

Z reguły tak to wygląda. To mniejsze i lokalne firmy startują w przetargach i później realizują te inwestycje. To nie są takie inwestycje, które budzą zainteresowanie wielkich firm, bo to przecież maksymalnie kilkunastomilionowe w przypadku mniejszych miejscowości inwestycje. One sięgają przedsiębiorców działających regionalnie lub lokalnie. To duża szansa na rozwój tych firm.

Czy będą kolejne etapy programu?

Tak. Jesteśmy już po rozstrzygnięciu dwóch edycji. Pierwsza była zakończona jesienią i większość inwestycji jest już realizowana. Wczoraj mieliśmy rozstrzygnięcie drugiej edycji. Trzecia edycja, gdzie też samorządy aplikowały łącznie z drugą edycją, dotyczy obszarów popegeerowskich. To rozstrzygnięcie nastąpi niebawem. Będzie razem sześć edycji programu. Tak było zapowiedziane, więc przed nami jeszcze kilka.

Jutro 1 czerwca. Mamy jednoznaczne skojarzenie – dzień dziecka. Pan postanowił uczcić go dość nietypowo – zwołał pan forum dla wielkopolskiej młodzieży. Jak będzie ono wyglądać?

To nie ma być konferencja, to ma być forum, dyskusja, wymiana opinii. Zaprosiłem przedstawicieli młodzieżowych rad, które działają przy radach miejskich, przy radach gminy. Są aktywni, zaangażowani społecznie. Rozmawiałem z przedstawicielami rad młodzieżowych i jestem pod wrażeniem pomysłowości i chęci działania. Należy to doceniać i zagrzewać ich do dalszej aktywności obywatelskiej, dlatego, że w tym młodym wieku zbierają doświadczenie, które będą mogli wykorzystać w życiu dorosłym, czyli nauczyć się tego, że mają prawa, ale też pewną odpowiedzialność, którą niesie ze sobą sprawowanie jakiejś funkcji, tak jak chociażby bycie członkiem młodzieżowej rady.

To będzie pierwsze takie spotkanie?

Tak. Planowałem takie już w ubiegłym roku, ale pandemia to uniemożliwiła, a przy online są pewne ograniczenia, więc takie fizyczne spotkanie w sesyjnej sali urzędu będzie miało miejsce jutro, symbolicznie, bo 1 czerwca.

To spotkanie poprzedzone jakimiś konsultacjami? Pytaliście o największe zainteresowania młodzieży i o to, o czym ona chce rozmawiać?

Taką dyskusję zainicjował kilka miesięcy temu pan premier Mateusz Morawiecki. Jest tworzona strategia na rzecz młodego pokolenia i pełnomocnik pana premiera przeprowadzał konsultacje społeczne, one jeszcze były prowadzone w trybie zdalnym, ale w takich konsultacjach brali udział czynnie we wszystkich województwach przedstawiciele środowisk młodzieżowych, od uczniów po studentów i to też była taka okazja do wymiany opinii, konsultacji, chodzi o to, żeby młodzi mogli wyrazić swoją opinię i też nakreślić pewnego rodzaju kierunki działań, które z ich punktu widzenia byłyby wskazane.

Przejrzyjmy hasłowo tematy: „Cyberbezpieczeństwo w sieci”, „Co nastolatkowi wolno, czego nie wolno?” i tutaj chodzi o takie prawne zagadnienia, a trzecia kwestia, pewnie najbardziej pilna, „Asymilacja młodzieży” i pewnie w domyśle chodzi też o młodzież z Ukrainy.

To trzy takie zaproponowane tematy. Cyberbezpieczeństwo – wiemy, że młodzi ludzie aktywnie korzystają z sieci, więc też warto o tym mówić i pewne rzeczy poruszać, przestrzegać przed pewnymi zachowaniami, tak, aby chronić prywatność, także finanse, bo nieroztropne korzystanie z sieci może skutkować stratą środków finansowych. A z drugiej strony chodzi też o odpowiedzialność w korzystaniu z sieci. Nie trzeba się bać tylko umiejętnie korzystać.

Będziecie rozpatrywać to na konkretnych przypadkach?

Będzie przybliżenie tej tematyki i zachęcenie do pewnego rodzaju dyskusji, a także podzielenia się swoimi opiniami i doświadczeniami.

Co później będzie z tym zrobione? Planujecie państwo jakiś raport lub rekomendacje? Co wojewoda może zrobić w tym zakresie?

Przede wszystkim myślę, że warto propagować bezpieczne zachowania w sieci w szkołach. I być może ta dyskusja pomoże nam dotrzeć do świadomości młodych ludzi, żeby zachowywali się w sieci bezpiecznie i korzystali z niej bez zagrożeń, które mogłyby ich spotkać.

Wielkopolski Kurator Światy zapewne będzie tutaj głównym narzędziem.

Między innymi tak.

Panie Wojewodo, chyba pierwszy raz od dłuższego czasu głównym tematem naszej rozmowy nie jest Ukraina. Czy to oznacza, że ta sytuacja nieco się uspokoiła?

Tak jak widzimy, napływ jest o wiele mniejszy, rzekłbym nawet, że więcej naszych gości z Ukrainy wraca na Ukrainę. Takie mam informacje z bezpośrednich rozmów, ale też z danych statystycznych, które codziennie otrzymuję. Więc mamy taki okres uspokojenia, ale też przejścia do kolejnego etapu, czyli pewnego rodzaju asymilacji, ale także opieki nad gośćmi z Ukrainy, takiej, ażeby mogli powoli samodzielnie funkcjonować w naszym kraju.

https://www.radiopoznan.fm/n/50mxyb
KOMENTARZE 0