NA ANTENIE: FAINTED LOVE (2024)/CONAN GRAY
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Czy Unia Europejska zamierza ograniczyć polski przemysł drzewny?

Publikacja: 20.09.2022 g.12:55  Aktualizacja: 20.09.2022 g.17:47
Poznań
Tego obawia się Małgorzata Golińska z Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Główna konserwatorka przyrody była gościem Kluczowego Tematu w Poranku Radia Poznań.
susza w lesie las  - Leon Bielewicz
Fot. Leon Bielewicz

Jak powiedziała, plany unijne są takie, żeby 30 proc. powierzchni Unii objąć ochroną, a 10 proc. - ochroną ścisłą. To w jej ocenie ograniczy możliwość pozyskiwanie drewna w Polsce.

Tymczasem jak zapewnia Małgorzata Golińska, Polska od dekad wie, jak korzystać z zasobów leśnych, by jednocześnie nie szkodzić środowisku.

Wielofunkcyjna, zrównoważona gospodarka leśna jest ukierunkowana, aby spełniać kilka celów, cel przyrodniczy, społeczny i dostarczanie surowców. Nasze doświadczenia od 100 lat pokazują, że wiemy, jak to robić. Gospodarka leśna nie wpływa negatywnie, to olbrzymi wysiłek leśników. Zawsze będą działania, które można poprowadzić lepiej, ale to, co proponuje UE, jest negatywne dla polskiej przyrody i gospodarki

- mówi Golińska.

Małgorzata Golińska dodaje, że Polska jest piątym krajem w UE jeśli chodzi o produkcję drewna. Jesteśmy też na czwarty miejscu, jeśli chodzi o bazę surowcową. Kilkaset tysięcy ludzi pracuje w przemyśle drzewnym.

Planowane ograniczenia unijne zaszkodzą temu ważnemu sektorowi - dodaje gość Kluczowego Tematu.

Cała rozmowa poniżej:

Cezary Kościelniak: Chciałem porozmawiać o strategii leśnej. Parlament Europejski poparł zaproponowaną przez KE strategię. Wywołuje ona kontrowersje. W jakich punktach i dlaczego?

Małgorzata Golińska: Ważne, żeby wskazać, że mamy do czynienia z dwiema strategiami, które nakładają się na siebie w ostatnim czasie, ale trzeba przyznać, że przenika się wiele zapisów. Pierwsza to strategia, o której mówi pan redaktor - leśna UE do 2030 roku, a druga to strategia ds. ochrony różnorodności przyrodniczej do 2030 roku. Jedna kluczowa różnica pomiędzy tymi strategiami - leśna była poddana opiniowaniu społecznemu i najwięcej uwag spłynęło z Polski. A strategia ds. różnorodności biologicznej nie była z nikim konsultowana, państwa były pominięte w konsultacjach, ona była ogłoszona w 2020 roku. Również rezolucja Parlamentu Europejskiego odnosi się do strategii różnorodności, chociaż mówi o strategii leśnej.

PE przegłosował dwie strategie.

Nie. Dyskutuje tylko o strategii leśnej, strategię różnorodności biologicznej rozważał już wcześniej, natomiast chociażby w jednym z punktów wskazuje w swojej obecnej rezolucji i ponawia apel na ścisłą ochronę pozostałych starodrzewiów i lasów pierwotnych, zgodnie z unijną strategią na rzecz różnorodności biologicznej. To pokazuje, że prace nad strategię leśną nie były do końca pracami eksperckimi i nie były koncentrującymi się na temacie, a wypełniały zapisy, które wcześniej pojawiały się w niekonsultowanej strategii różnorodności.

Jedną z kontrowersji jest to, że ta strategia może przyczynić się do spadku pozyskania drewna nawet do 50 proc., co oznacza kurczenie się przemysłu drzewnego. Czy faktycznie jest takie zagrożenie?

Strategia różnorodności biologicznej wprowadziła oczekiwanie, aby 30 proc. powierzchni UE zostało objęte ochroną, natomiast 10 proc. powierzchni lądowej i morskiej było objęte ochroną ścisłą. Oznacza to w rozumieniu polskim niemożność wykonania działań gospodarczych, turystycznych, nie można też pozyskiwać drewna. Będzie się to wiązać z istotnym ograniczeniem pozyskania drewna.

Czyli przemysł drzewny to jaki to jest procent gospodarki. Z jakimi stratami trzeba się liczyć?

Wiemy kilka ważnych rzeczy. Mamy na tyle dużą produkcję drewna, że jesteśmy piątym państwem w Unii Europejskiej jeśli chodzi o ranking. Mamy również jako bazę surowca drzewnego czwarte miejsce w UE. To pokazuje, jak ważnym producentem drewna jesteśmy. Do tego biorąc pod uwagę, że przy gospodarce drewnem mamy kilkaset tysięcy miejsc pracy, lokalny przemysł, celulozownię, to pokazuje, że mamy do czynienia z istotnym wkładem w PKB i ważną kwestią społeczną. W kontekście wprowadzenia obu strategii musimy to brać pod uwagę. Założeniem strategii dotyczącej różnorodności biologicznej jest ochrona bioróżnorodności, przywracanie jej tam, gdzie zostało to zmarnowane. Sposób w jaki się proponuje rozwiązania, ale sposób jak to się robi, może prowadzić do odwrotnego celu.

O tym mówią leśnicy, m.in. pan nadleśniczy Zbigniew Nachajewski ze Żmigrodu wskazał, że niemożność interwencji może doprowadzić do erozji trwałości lasów i ich wyniszczenia. Nie będzie można np. przeciwdziałać kornikowi. Dobrze rozumiem?

Ten apel miałby takie skutki. Od pewnego czasu w Polsce są organizacje pozarządowe, które dążą do podziału gospodarki leśnej na taką, która jest ukierunkowana na cele przyrodnicze i na produkcje. Jestem przeciwna takiemu podejściu - po pierwsze ze względu na cele przyrodnicze: plantacyjna hodowla drzew jest ukierunkowana na szybką produkcję, co oznacza sadzenie konkretnych gatunków, wymaga to żywnej gleby. W Polsce najbardziej żyzne gleby są przeznaczone na produkcję rolniczą, a lasy są na najgorszych glebach. Taka plantacyjna hodowla wyjaławia glebę, ale potrzebuje też dużych ilości wody, a dzisiaj wodę powinniśmy gromadzić, a nie ją zużywać. Do tego kwestia skutków finansowych, jeśli podzielimy lasy na przyrodnicze i te ukierunkowane na produkcję, to musimy sobie uświadomić, że te produkcyjne będą się utrzymywać ze sprzedaży surowca. Kto będzie utrzymywać lasy przyrodnicze? W Polsce mamy darmowy wstęp do lasu.

Skąd taka niechęć Komisji Europejskiej do wykorzystania drewna jako materiału konstrukcyjnego, który może przyczynić się od osłabienia skutków klimatycznych? Biznes alert niedawno podał bardzo ciekawe badanie, gdzie wskazuje się, że gdyby budować domy miejskie z drewna zamiast z betonu i stali, to można zaoszczędzić 10 proc. budżetu węglowego, potrzebnego do ograniczenia globalnego ogrzewania. Według badań zmiana musiałaby iść w takim kierunku, że należałoby nasadzić na 149 mln ha nowych plantacji drzewa. Być może z drzewem trzeba wejść do produkcji budowlanej. Skąd niechęć (Unii) do drzewa jako materiału?

Mam wrażenie, że to nie jest kwestia niechęci, tylko niezrozumienia przyczyn i skutków pewnych procesów, dlatego, że w rezolucji PE jest w jednym punkcie podkreślenie dużego znaczenia drewna i biomasy. Wskazuje się na rosnący popyt na ten surowiec, z jednej strony wzniosłe hasła pokazują, że ktoś myśli o drewnie. Ale proponowane rozwiązania idą w kierunku odwrotnym i, co jest bardzo niepokojące, wiemy, że przy rosnącym popycie na drewno to nie będzie tak, że drewno zastąpi się innymi surowcami. Raczej będziemy chcieli to drewno skądś przyjąć, przywieźć. Wśród głównych producentów poza USA i Kanadą, jest Rosja i Brazylia. Kiedy wiemy, jak UE pomyliła się w momencie uzależnienia od surowców energetycznych, dzisiaj...

... efektem globalnym nie będzie wcale to, że tego drzewostanu będzie więcej, tylko trzeba będzie wyciąć poza Unią?

Lasy w UE to zaledwie 4 proc. światowego zasobu leśnego, więc to pokazuje, że nawet jeśli wszystko u siebie zaczniemy chronić i nie będziemy pozyskiwać, to nie rozwiążemy problemu zalesiania na świecie, zwłaszcza, że akurat państwa członkowskie....

Rozumiem, że uprawa leśna pod cele gospodarcze, nie tylko nie wyklucza ochrony zasobów leśnych, ale wspomaga to, gdyż tych drzew jest więcej i pozyskuje się środki na ich ochronę. Dobrze rozumiem?

Dokładnie tak. Wielofunkcyjna, zrównoważona gospodarka leśna jest ukierunkowana, aby spełniać kilka celów, cel przyrodniczy, społeczny i dostarczanie surowców. Nasze doświadczenia od 100 lat pokazują, że wiemy, jak to robić. Gospodarka leśna nie wpływa negatywnie, to olbrzymi wysiłek leśników. Zawsze będą działania, które można poprowadzić lepiej, ale to, co proponuje UE, jest negatywne dla polskiej przyrody i gospodarki.

Zaczynamy okres grzybowy. Jakie lasy pani poleca?

Zależy, kto jakie grzyby lubi. Jeździmy do lasów, które są blisko. W iglastych są podgrzybki i maślaki, natomiast jeśli mamy możliwość udania się do lasu bukowego to jest szansa na borowiki.

https://www.radiopoznan.fm/n/FX2hsu
KOMENTARZE 1
Jan Kowalski
Jan Kowalski 21.09.2022 godz. 09:30
Unia to już nazistowska IV Rzesza. Anglia wiedziała co robi...