NA ANTENIE: NIE WIERZ NIGDY KOBIECIE/BUDKA SUFLERA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Są wielkopolskie wątki w aferze pedofilskiej, jaką wśród celebrytów bada Mariusz Zielke

Publikacja: 20.10.2023 g.10:22  Aktualizacja: 20.10.2023 g.15:25 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Dziennikarz śledczy przygotował kolejny film, w którym wypowiadają się pokrzywdzone osoby. Jego tytuł to "Bagno 2: Przemilczane".

"Chciałem dotknąć tej tematyki bardzo szeroko, by pokazać, że problem dotyczy w zasadzie każdego środowiska i tak naprawdę nikt nie jest bezpieczny" - mówił dziennikarz w porannej rozmowie Radia Poznań.

Jest kilka tropów wielkopolskich niestety. Jest bardzo ważny trop wielkopolski w tej sprawie poprzedniej, w sprawie Krzysztofa S. Są kwestie prowadzenia warsztatów w Margoninie, w Chodzieży. Są osoby pokrzywdzone, mam osobę bardzo skrzywdzoną bezpośrednio z Poznania. Jest kilku sprawców, podejrzanych, to osoby, które są oskarżane o takie czyny, są z okolic i samego Poznania. Będę te sprawy ujawniał, te sprawy badał

- mówi Zielke. 

Mariusz Zielke, do którego cały czas docierają informacje o kolejnych przypadkach, chce stworzyć centrum pomocy, by systemowo te sprawy rozwiązać i zapewnić pokrzywdzonym pomoc.

Film "Bagno 2: Przemilczane" można zobaczyć w serwisie YouTube. Jest ogólnodostępny.

Poniżej cała rozmowa:

Łukasz Kaźmierczak: Dziś o poważnych tematach, w naszym studiu jedna z osób, która ujawniła właściwie informacje o tuszowaniu pedofilii w polskim show biznesie. Pamiętacie państwo pewnie rozmowę na temat filmu "Bagno" kilka miesięcy temu. Dziennikarz śledczy Mariusz Zielke po raz kolejny dziś na naszej antenie, a mamy powód, bo nakręcił pan kolejną część "Bagna" - "Bagno 2: Przemilczane", to wchodzimy w bagno w takim razie coraz głębiej.

Mariusz Zielke: Niestety wchodzimy wchodzimy w temat tabu, w temat niewygodny, w temat, który jest taką zarazą, która niszczy tak naprawdę osoby, rodziny, społeczności lokalne i całe społeczeństwo i tak naprawdę jest tematem bardzo, bardzo niewygodnym.

Znalazłem pana świeży wpis: Bagno wciąż rośnie, nie wysycha. Jak rozumiem pojawia się cały czas kolejna karuzela nazwisk.

Tak, pojawia się karuzela nazwisk, ale tak naprawdę ten cały temat po prostu wciąga nas i nie pozwala wyjść i to jest najgorsze, że nie znajdujemy żadnego rozwiązania. Temat jest tak trudny i niewygodny, że zwyczajnie wszyscy wolą go omijać z daleka, a kto wejdzie, już nie wyjdzie. To jest najtrudniejsze w tym wszystkim.

Pan już wtedy sygnalizował, że ma materiał na ładnych kilka filmów, na kilkadziesiąt historii, które będzie pan sukcesywnie ujawniał. Jak rozumiem, to też nie jest koniec zapewne, ale ja oglądałem ten film, pewnie też wyświetleń jest bardzo dużo, tak, jak widziałem. Film jest świeży, ale widać, że to będzie ogromne po raz kolejny wzburzenie. Ja znam tę treść, słuchacze nie, jest tam parę takich emblematycznych historii. Znowu dotyka to takich postaci ze świecznika, albo wpływowych albo z show biznesu, albo z szeroko rozumianego życia kulturalno-społecznego.

Ja chciałem dotknąć tej tematyki bardzo szeroko, by pokazać, że problem dotyczy w zasadzie każdego środowiska i tak naprawdę nikt nie jest bezpieczny, bo najwięcej spraw jest w rodzinach. Problem dotyczy nauczycieli, sportowców, artystów, ludzi bogatych, wpływowych, ludzi władzy, ale też zwykłych Kowalskich, którzy nie mają żadnego przełożenia na całe struktury społeczne, natomiast są niebezpieczni dla dzieci. Temat jest niestety blisko nas, to nie jest tak, że on jest tylko w telewizji czy w Kościele, czy gdzieś w miejscach, które możemy ominąć. On po prostu może trafić do naszego stołu i do naszego domu i może być bardzo blisko nas.

To są bardzo konkretne historie, z konkretnymi postaciami, konkretnymi twarzami. Jest artysta muzyk, jest trener narciarski, jest znany aktor, miliarder. To rzeczywiście jest pełen przekrój i każdy jest bezkarny tak naprawdę.

Każdy jest bezkarny, w zasadzie żaden z nich nie poniósł odpowiedzialności za wszystko, co zrobił, bo jeden siedzi w więzieniu, co prawda, ale za gwałt, którego dokonał nie na tej samej skrzywdzonej. Natomiast żaden z nich nie poniósł odpowiedzialności za czyny wobec dzieci, których dokonywał przez lata i które przez lata były ukrywane. To były historie tuszowane przez 20, 30 lat.

Jak rozumiem pan cały czas dostaje informacje i sygnały o nowych historiach?

Ja codziennie dostaję nową historię i nie wiem, jak sobie z tym poradzić. Szczerze mówiąc chcę zrobić jakieś centrum pomocy, w którym moglibyśmy to systemowo rozwiązywać, żeby można było zapewnić tym ludziom pomoc po prostu, bo osoby, które uwierzyły mi, a wcześniej Tomkowi Siekielskiemu czy innym osobom, które nagłaśniają taką tematykę, uwierzyły, że nas to obchodzi i że chcemy to rozwiązywać. Natomiast niestety wielu moich kolegów po zajęciu się tym tematem zrejterowało, uciekło, stwierdzili, że to już nie jest ich temat, że to już ich nie obchodzi, a zostawiamy ileś tam pewnie setek tysięcy skrzywdzonych osób, które chciałyby, żeby ta tematyka jednak została rozwiązana, a nie na zasadzie włożenia kija w mrowisko i uciekamy, więc chciałbym tę tematykę dokończyć, chciałbym, żeby były jakieś efekty tej mojej pracy i żeby też pracy innych ludzi, ale żeby to miało konkretne przełożenie na rzeczywistość, a nie, że powiemy, że jest problem, ale radźcie sobie sami.

No nie tych spraw nie można zostawić, jak raz się złapie motyw, chyba, że ktoś to dziennikarstwo traktuje wybiórczo, a z tym to różnie bywa. Ważne pytanie, czy jest gdzieś w tych historiach jakiś wielkopolski trop? Pan wybaczy jesteśmy w Wielkopolsce, więc siłą rzeczy chciałbym to podrążyć. Czy pan zna takie historie?

Jest kilka tropów wielkopolskich niestety. Jest bardzo ważny trop wielkopolski w tej sprawie poprzedniej, w sprawie Krzysztofa S. Są kwestie prowadzenia warsztatów w Margoninie, w Chodzieży. Są osoby pokrzywdzone, mam osobę bardzo skrzywdzoną bezpośrednio z Poznania. Jest kilku sprawców, podejrzanych, to osoby, które są oskarżane o takie czyny, są z okolic i samego Poznania. Będę te sprawy ujawniał, te sprawy badał.

Czy to są też znani ludzie?

Te wątki dotyczą wszystkich miast. Gdyby pan mnie zapytał o Gdańsk, o Wrocław, to też.

Pan pewnie na razie nie ujawni żadnych nazwisk, ale jeżeli chodzi o Poznań, o Wielkopolskę, to są ludzie znani? Przepraszam, że tak mówię, ale często to się z tym wiąże.

To są ludzie znani.

Rozumiem, dowiemy się pewnie tych nazwisk.

Mam nadzieję, to wyjdzie z analizy tych spraw.

Po raz kolejny przeglądając "Bagno", "Bagno 2" widzę niezwykłą odwagę, determinację, heroizm tych osób, które zdecydowany się zeznawać pod nazwiskiem. Dają swoje twarze często. Mnie to przerasta, natomiast nie wszyscy dziennikarze to traktują poważnie. W pana filmie występuje kobieta zgwałcona jako dziecko, pod nazwiskiem, z twarzą. Tymczasem jeden z portali pisząc o jej historii zmienił jej nazwisko, imię, zamazał twarz. Skąd ten strach, skoro sama ofiara nie boi się głośno o tym mówić?

To jest przede wszystkim strach dużych pieniędzy, dużych korporacji, które tak naprawdę boją się zajmować tą tematyką sposób poważny, bo to nie jest poważne traktowanie, jeżeli w takiej sytuacji my zamazujemy twarz i zmieniamy głos, w ogóle wymazujemy tę osobę, jak ona się czuje. Pomyślcie sobie państwo, że ktoś chce mówić, chce wystąpić, chce walczyć po 20 latach traumy, po wielu latach przechodzenia różnych badań psychicznych, psychiatrycznej opieki i walczenia z problemem, ta osoba wychodzi, żeby walczyć o swoje, o prawdę, a my jej mówimy, że nie możesz, bo teraz ważniejsze są dobra osobiste sprawcy, które są traktowane abstrakcyjnie, kompletnie niepoważnie, bo ona ma prawo o tym powiedzieć, my mamy prawo to zbadać, mamy prawo to ujawnić. Możemy nie ujawniać tego sprawcy, ale nie możemy wymazywać tej osoby, a tak to traktujemy. My wolimy obejść ten problem i każdą osobę pokrzywdzoną, traktować właśnie w ten sposób, że ona nie istnieje, nie jest dla nas ważna. Temat może być fajny, bo jeżeli mamy sprawcę atrakcyjnego, żeby go ujawnić, jeżeli to nie będzie niebezpieczne w sensie prawnym, to wtedy to zrobimy. Niestety ten temat traktujemy w ten sposób, że osoby pokrzywdzone są dla nas anonimowe, a tak nie powinno być i ja chciałem to zmienić.

Ja trzy takie fragmenty sobie w tym filmie wynotowałem. Każda z tych historii jest bulwersująca, ale trzy takie bardzo dramatyczne. Po pierwsze, wątek kobiety, która decyduje się na konfrontację na ulicy z aktorem, który ją tam w jakiś sposób krzywdził, znanym polskim aktorem i staje z nim, twarzą w twarz. On się wypiera, ucieka, to jest pierwsza taka sprawa. Druga rzecz - pan zgłasza do prokuratury jedną z takich historii, próbuje zobaczyć, co się z tą sprawą dzieje. System wyszukuje, wyszukuje, nie znajduje, tej sprawy nie ma w takim razie w prokuraturze. Tak to rozumiem i trzecia historia - myślę, że warto powiedzieć, jak takie sprawy się odbywają - pasierbica znanego miliardera mówi, że nie była dojrzała do jakichkolwiek stosunków seksualnych, a on bierze prezerwatywę i parówkę i próbuje ją w jakiś sposób rozepchać. Ja celowo to teraz podaję, dlatego, że może ludzie nie zdają sobie sprawy, jak ogromna jest krzywda dzieci, osób, które potem przez lata dochodzą do siebie po tych historiach albo nie dochodzą, bo to też często w tym filmie są takie osoby.

Tak, czasami nam się wydaje, że to się nic nie stało, że to jest tak, że doszło do jakiegoś seksu między dwoma osobami, a to trzeba wziąć pod uwagę i spojrzeć na to, jak dziewczynki w piątej klasie np. wyglądają. W piątej, szóstej klasie podstawówki, to nie są dorosłe kobiety, to nie są nastolatki, które się przebierają za dorosłe kobiety i my możemy się "pomylić"  - przepraszam za wyrażenie - żeby było jasne to też nie jest w porządku, kiedy dorosły mężczyzna traktuje nastolatkę jak kobietę, ale tu tak naprawdę mówimy o dzieciach. Mówimy o osobach, które ewidentnie nie są dojrzałe i gotowe do podjęcia takiej aktywności seksualnej i w momencie, kiedy są do tego zmuszane i robione są im takie rzeczy, to to zostawia piętno do końca życia. To jest tak naprawdę zabójstwo tej osoby. Już ona zawsze będzie tym dzieckiem. To będzie dziecko, które nie ufa innym, nie wierzy w autorytety, w to, że ludzie są dobrzy. Wszędzie widzi tylko zagrożenie, bo pamiętajmy też o tym, że ci sprawcy najczęściej są osobami bliskimi dla tych osób, którym dzieci ufają, w których pokładają jakieś nadzieje. Jak się państwo cofniecie do dzieciństwa, to przypomnijcie sobie, jak traktowaliście ten świat, że to nie jest świat pełen zagrożeń, tylko z ufnością traktowaliście ludzi, przyjaciół, swoich bliskich i nagle wasz ojciec, wasz wujek, wasz przyjaciel zmienia swoje oblicze i okazuje się potworem, który was niszczy. Wyobraźcie sobie dalej, co się dzieje z waszym życiem. To się dzieje z życiem tych dzieciaków, tych ludzi, którzy byli pokrzywdzeni w dzieciństwie i dziś są bardzo osamotnieni z tym problemem, bezradni wobec tego problemu nie potrafiąc sobie z tym poradzić, a my nie potrafimy im pomóc i na dodatek wolimy zamiatać pod dywan i przemilczeń taką tematykę.

Pan w zasadzie był pierwszy, byli jeszcze bracia Sekielscy, ale to był film poświęcony Kościołowi, pedofilii wśród księży, nie wśród celebrytów. Pan jako pierwszy mówi o takim procederze. Teraz mamy Pandoragate, pan był przed Pandoragate. To są bardzo popularni ludzie i także ci, którzy to ujawniają. Czy pańskim zdaniem to może cokolwiek zmienić w takim kontekście społecznego ścigania, to może nie jest dobre słowo - mody, żeby ujawniać takie przypadki, skoro youtuberzy mogą mieć z tego milionowe zasięgi. Przepraszam, że tak cynicznie do tego podchodzę. Cel uświęca środki w tym momencie.

No tak, tylko, że problemem tej afery Pandoragate jest to, że jest to afera, która jest powierzchownie traktowana, niepoważnie jest przyjmowana przez wszystkich jako wyścig w ściganiu kogoś. Tam dochodzi do rzeczy absurdalnych, które nigdy nie powinny mieć miejsca, a przede wszystkim ten temat jest badany bardzo powierzchownie przez wszystkich i traktowany w ten sposób. Natomiast jest oczywiście jakąś nadzieją. Dobrze, że ludzie się tym interesują, że o tym rozmawiają. Oczywiście sprawa tego jednego youtubera jest poważna, ważna, ale dochodzi do takich sytuacji, że ludzie, którzy próbują uważać się za poważnych ludzi, ośmieszają się przy tej sytuacji. Kompletnie nie znają tej tematyki, udają, że będą się tym zajmować. Pojawiają się jakieś samozwańcze osoby, które niby pomagają innym, tym osobom pokrzywdzonym, ale to jest takie pokazywanie, że my tego tak naprawdę nie rozumiemy, bo pokazujemy osoby często wcale niepokrzywdzone, które dotknęły tego tematu. To jest poważny temat, ale zupełnie coś innego niż skrzywdzenie dziecka w taki sposób, w jaki do tego dochodzi w realu.

Zachęcam do obejrzenia filmu "Bagno" na YouTube. Jest ogólnodostępny.

https://www.radiopoznan.fm/n/BlcoOB
KOMENTARZE 0