NA ANTENIE: NA BETONIE KWIATY NIE ROSNA/WOJCIECH KORDA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

dr T. Bojkowski: Nie sądzę, aby administracja rządowa zdecydowała się na podwyżkę podatków

Publikacja: 24.07.2020 g.10:49  Aktualizacja: 24.07.2020 g.11:37
Poznań
Piotr Tomczyk rozmawiał o sprawozdaniu z wykonania budżetu z doktorem Tomaszem Bojkowskim z UEP.
dr Tomasz Bojkowski - ue.poznan.pl
Fot. ue.poznan.pl

Piotr Tomczyk: Proszę o komentarz do wypowiedzi, która mogła zaszokować widzów i słuchaczy. Minister Tadeusz Kościński ocenił, że tegoroczny deficyt budżetowy może wynieść około 100 miliardów złotych.

dr Tomasz Bojkowski: Szokiem to być nie powinno, dlatego, że spodziewano się tego deficytu. Natomiast kwota może być przerażająca. Dla złapania pewnej relacji, warto przypomnieć, że w planach była równowaga dochodów i wydatków budżetowych na poziomie 435 miliardów. Patrząc z perspektywy kwoty 100 miliardów złotych, to jest to niepokojące.

Czy czeka nas w związku z tym podwyżka podatków?

Nie sądzę, aby administracja rządowa zdecydowała się na podwyżkę podatków. Tym bardziej, że jest pytanie, z czego te ewentualne podwyższone podatki płacić. To źródło, które nam się ujawniło w wyniku tej różnicy wynika z tego, że prognozowane dochody podatkowe z oczywistych względów nie zostały zrealizowane na takim poziomie, na jakim administracja rządowa sobie zaplanowała z uwagi na epidemię.

Przez cały kryzys w tle, jego skutki ciągle jeszcze chyba nie są do końca znane. Natomiast sama ta informacja o 100 miliardach złotych wygląda, jak jakaś spełniona przepowiednia profesora Andrzeja Rzońcy, który 3 lata już mówił o 100 miliardach deficytu. 11 miliardów w 2018 roku, 13 miliardów w 2019 roku i teraz 100. Jak ekonomiści spisali się jeśli chodzi o te prognozy? Trochę prowokacyjnie wspominam profesora Rzońcę. On prognozował deficyt 100 miliardów na rok 2018, spełnia się to w 2020.

Od razu powiem, że tamta prognoza miała charakter po części polityczny i nie chciałbym wchodzić w te relacje między opozycją, a administracją rządową. Tutaj mamy bardzo specyficzną sytuację polegającą na zamknięciu gospodarki na kilkanaście tygodni w 2020 roku i oczywistym było, z uwagi na ograniczenie obrotów, a żyjemy głównie z podatku dochodowego, VAT, akcyzowego. W jakim sensie również ograniczenie obrotów przedsiębiorców, co wpływało na ich zyski. A więc CIT i PIT spowodowały, że już przy tych wstępnych analizach, o których minister wspominał, może ujawnić się kwota 100 miliardów. Zwracam uwagę, że ta kwota docelowo miałaby być w całym 2020 roku.

To zapytam z drugiej strony. Jeżeli koszty wspierania przedsiębiorców w ramach Tarczy Antykryzysowej znacznie przekraczają 200 miliardów złotych, to może i ten deficyt wyniesie nie 100, ale na przykład 300 miliardów.

Wchodzimy w większe niuanse finansów publicznych. My cały czas w debacie posługujemy się deficytem budżetu państwa. To nie jest do końca dobre podejście. Dlatego, że istotniejszy jest deficyt sektora finansów publicznych rozumiany szeroko. Jako nie tylko element rządowy, ale i samorządowy. Są także jednostki organizacyjne, które nie mieszczą się w definiowanym deficycie sektora finansów publicznych, czyli krótko mówiąc, gdzie zadłużenie nie jest wliczane do tego deficytu. Natomiast patrząc z perspektywy współpracy z przedsiębiorcami i wsparcia dla gospodarki, są dość niepokojące prognozy ekonomistów, sięgające 10, a nawet 13 proc. PKB. W tym roku to byłoby naprawdę dużo.

Jeśli wczytujemy się w informacje Ministerstwa Finansów, to sprawa wydaje się niejednoznaczna. Nie wiemy czego się dokładnie spodziewać. Na przykład czytamy, że deficyt budżetowy po 6 miesiącach wynosi niewiele ponad 17 miliardów złotych. Do 100 miliardów sporo brakuje. Więc może sytuacja jest lepsza, niż prognozuje minister?

Znowu musimy wejść w pewną specyfikę dotyczącą raportowania i tego, co rzeczywiście z tego wynika. Może być tez tak, że część wydatków zostało przesunięte na późniejszy okres, jak również część dochodów została szybciej zrealizowana.

Czyli druga połowa roku może być gorsza?

Może być gorsza od strony budżetu państwa, co wcale nie wpływa oczywiście na gospodarkę w sposób bezpośredni. Może być tak, że w tej drugiej połowie prognozowano większe wydatki i jednocześnie mniejsze dochody budżetu państwa. Co może doprowadzić do sytuacji takiej, że rzeczywiście zamkniemy budżet państwa z deficytem 100 miliardów. Ale chciałbym podkreślić, że z tych wstępnych informacji podanych przez Ministerstwo trudno się do końca doszukać szczegółowych informacji. Właściwie na razie wiemy, że trwają prace analityczne.

To spróbujmy wyjaśnić kolejną ciekawostkę. Dochody podatkowe po 6 miesiącach są nieco niższe, niż w ubiegłym roku. Ale na przykład w czerwcu łączne dochody okazały się jednak wyższe, niż w ubiegłym roku. Co to oznacza?

Najprawdopodobniej zysk Narodowego Banku Polskiego, który przelał odpowiednią kwotę. Z informacji, które udało mi się znaleźć, to jest dość duża kwota sięgająca 7 miliardów.

To jest jednorazowa kwota, taka wpłata się nie powtórzy w kolejnych miesiącach. Jest to jakiś element, który zaburza obraz. Dochody budżetowe z podatku VAT były niższe o 9,5 proc., z podatku dochodowego PIT o 7,4 proc., a z CIT wyższe o 0,3 proc. To gdzie ten kryzys?

Z danych, które pan redaktor przytoczył, można wiele wyczytać zwłaszcza o podatku VAT. Bardzo prosto można to zinterpretować. Jeżeli w okresie marca, kwietnia, częściowo maja, nie chodziliśmy do sklepów i nie realizowaliśmy transakcji. A podatek VAT to podatek od konsumpcji. To w oczywisty sposób dochody budżetu państwa spadły. Około 9-10 proc., to jest mimo wszystko dużo. Jest to informacja, że nie było transakcji. Co do podatków dochodowych. Są branże, które świetnie sobie radziły. To nie jest tak, że okres zamknięcia gospodarki uderzył w całą gospodarkę w sposób tragiczny. Można powiedzieć, że część przedsiębiorców szybko odnalazła się w nowej rzeczywistości, zwłaszcza jeśli chodzi o handel zdalny. Te rodzaje biznesu może nie nadrobiły wielu strat, ale dzięki niemu gospodarka funkcjonowała w tym okresie.

Czyli wygląda na to, że polscy przedsiębiorcy są prawdziwymi bohaterami. Gospodarka w kryzysie, a oni świetnie sobie radzą i nawet płacą podatki w tym okresie.

Dokładnie tak, bo na przedsiębiorcach to wszystko się opiera.

Przyjrzyjmy się prognozie w sprawie wielkości PKB. Minister finansów spodziewa się spadku o około 4,5 proc., czyli mniej, niż w innych krajach.

Jest to możliwe. Produkt Krajowy Brutto ogólnie mówi o wielkości wytworzonych dóbr przez daną gospodarkę w danym roku. Jeżeli my relatywnie w niewielki sposób odczuliśmy zamknięcie gospodarki przez pandemię. Część branż działała bez zakłóceń, a w niektórych pojawiły się dodatkowe zamówienia realizowane z uwagi na kwestie magazynowe czy zabezpieczenie się dostawców i poddostawców. To może się okazać, że ten spadek 4,5 proc. wynika z czystej mechaniki. Zamknęliśmy częściowo gospodarkę i już tego nie odrobimy.

Ale gdybyśmy spojrzeli na to z drugiej strony, oznacza to też pierwszy spadek PKB po nieprzerwanym wzroście od 1992 roku. Czy to coś znaczy? Po 30 latach tłustych czeka nas 30 lat chudych?

Nie przeceniałbym znaczenia tego spadku. To jest spadek mechaniczny, związany z administracyjnym zamknięciem. Gdyby taka informacja pojawiła się w normalnych czasach, bez epidemii, byłby powód do niepokoju. To by oznaczało, że wytwarzamy mniej. Ale my nie wytwarzaliśmy, bo nie szliśmy do pracy. Nie da się tego nadrobić. Nie przeceniałbym tej informacji, a na pewno nie szedł w kierunku takim, że czeka nas 30 lat spadków.

Czyli w przyszłym roku będzie lepiej?

Być może nastąpi nawet gwałtowne odbicie. To jest wszystko uzależnione od tego, jak gospodarka sobie poradzi i jak poradzą sobie przedsiębiorcy. Potem będziemy oceniać działania administracji rządowej. Na ile skuteczne była Tarcza. Dzisiaj na te analizy jest za wcześnie. W 2021 roku przedsiębiorcy nie tylko odbudują ciągi dostaw, współpracę z kontrahentami, to jeszcze zdobędą nowe rynki, bo o tym też się mówi. Może się okazać, że rok 2021 będzie rekordowym, jeśli chodzi o wzrost PKB.

Czyli jeszcze polska gospodarka nie zginęła.

https://www.radiopoznan.fm/n/Iyaok3
KOMENTARZE 0