Mają przed sobą 460 kilometrów. Dziewczynka choruje na bardzo rzadką, przewlekłą chorobę genetyczną - Zespół Lyella. Potrzebuje aktywnego pionizatora, który ułatwi jej chodzenie oraz pomocniczego sprzętu rehabilitacyjnego. - Pokonanie tej trasy na normalnym rowerze nie jest wyczynem, ale na składaku, którego koło ma średnicę 20 cali, będzie o wiele trudniejsze - powiedział Kamil Sobczyk z grupy "Wigry Składaki Dobre Chłopaki".
Jedziemy na tych składakach Wigry 3 dla Ani. Na pewno będzie się jechało ciężko, nie jest to tradycyjny rower. Jest to rower, który jest przeznaczony bardziej do jady do sklepu po bułki niż na jazdę szosową. Najtrudniejsze będzie pokonanie trasy na odcinku kujawsko- pomorskiego, gdzie spodziewamy się większych górek.
W pomoc małej Ani włączyło się wielu ludzi. Organizowane są charytatywne koncerty i inne akcje dobroczynne. Potrzeby rehabilitacyjne dziecka są bardzo kosztowne. Na razie nie ma dla niej lekarstwa ale mama Ani wierzy, że zdarzy się cud i życie jej córeczki będzie w miarę normalne, by mogła funkcjonować oraz poruszać się. Wyprawa ma pomóc w nagłośnieniu pomocy dla 6 latki z Kalisza.