Padł postrzelony bocian. Ptak nie dotrwał do operacji
Padł bocian postrzelony dwa dni temu w Komorzu Przybysławskim w powiecie jarocińskim. Ptak nie dotrwał do operacji, która miała się odbyć dziś w Poznaniu. Sprawę bada policja.
Ten poranek w Europie nadszedł tylko dlatego, że wczoraj cudem nie wybuchła Elektrownia Atomowa w Zaporożu. Rosja kontroluje ją i prowadzi tam niebezpieczne prowokacje
- napisał Podolak na Twitterze.
Według niego Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej albo ONZ musi zażądać od Rosji wycofania sił z elektrowni i przekazania obiektu pod kontrolę specjalnej komisji.
W piątek rosyjskie wojska dwukrotnie zaatakowały teren Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Jak powiadomił ukraiński koncern Enerhoatom, doszło do uszkodzenia stacji azotowo-tlenowej, co grozi ryzykiem wycieku wodoru i uwolnienia do atmosfery substancji promieniotwórczych. Jeden z bloków energetycznych jest odłączony od systemu.
Koncern przekazał w sobotę, że trwa likwidacja skutków ostrzałów. Dodano, że Rosjanie zajęli wszystkie piwnice. Ukraiński personel nie ma dostępu do tych miejsc, więc w razie ostrzałów nie może ukryć się pod ziemią.
Padł bocian postrzelony dwa dni temu w Komorzu Przybysławskim w powiecie jarocińskim. Ptak nie dotrwał do operacji, która miała się odbyć dziś w Poznaniu. Sprawę bada policja.
Szereg atrakcji czeka na poznaniaków w drugim dniu Festiwalu Tradycji Poznańskich.
Mariusz Pietrucha ostatni raz był widziany w piątek 29 lipca. Tego dnia wysiadał na poznańskim dworcu PKP.