21-latka odpowiada za uduszenie syna, oboje za znęcanie się nad chłopcem ze szczególnym okrucieństwem. Dwulatek był bity, wyzywany, podduszany, jadł karmę dla szczurów i niedopałki papierosów. Sąd - na wniosek obrońców - nie zgodził się na nagrywanie przez media wyjaśnień oskarżonych.
Świadkowie potwierdzili dziś wersję prokuratury.
Weszłyśmy do niej do domu, a Marcel kąpał się, tak Anita powiedziała i kiedy Anita go przebierała, zauważyłam na jego ciele siniaki. Zauważyłam po prawej stronie bodajże miał takie zadrapanie przy uchu i wtedy zapytałam po prostu. Uzyskałam odpowiedź, że dziecko po prostu było na wysokości i sobie skoczyło. W tej sprawie wiadomo mi, że pani Anita zamordowała dziecko
- mówili świadkowie.
Ojczym chłopca nie przyznał się do winy. Stwierdził, że wcześniejsze zeznania, w których wszystko dokładnie opisał, wymusili na nim policjanci i prokurator. Dziś umniejszał swoją rolę, obwiniał oskarżoną, która nadużywała alkoholu.
Anita W. w sądzie płakała, mówiła, że nie chciała zabić syna, że nie wie, jak to się stało. Tłumaczyła, że żyła w ciągłym stresie, nie miała pracy, obawiała się, że straci mieszkanie i nie miała cierpliwości do dziecka.
Nim chłopiec został zamordowany, z ciężkim złamaniem nogi trafił do szpitala. Teraz prokuratura o spowodowanie obrażeń oskarżyła ojczyma.
Służby już wcześniej o złamaniu wiedziały, ale zbyt późno zareagowały. Niewykluczone, że gdyby śledztwo wszczęto już jesienią 2019 roku, Marcel by żył.
Ze służby została wydalona asesor, która nadzorowała sprawę, a prokurator rejonowy stracił stanowisko - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Łukasz Wawrzyniak.
Po analizie materiałów, które otrzymaliśmy w związku ze śmiercią małoletniego Marcela z Chodzieży, prokuratorzy, którzy zapoznali się z aktami, stwierdzili nieprawidłowości w postępowaniu i pracy Prokuratury Rejonowej w Chodzieży. Chodzi konkretnie o zdarzenie z października 2019 roku, poprzedzające śmierć dziecka. Skierowaliśmy do Rzecznika Dyscyplinarnego w Prokuraturze Regionalnej w Poznaniu materiały celem wszczęcia postępowania dyscyplinarnego.
Stanowisko stracił także powiatowy komendant policji. Prokuratura w Koninie prowadzi postępowanie w sprawie ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez policjantów.