NA ANTENIE: NOW AND THEN (2023)/THE BEATLES
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Wiosna nasza, czyli nadzieje poznańskich klubów na udaną rundę

Publikacja: 29.01.2021 g.10:25  Aktualizacja: 29.01.2021 g.23:48
Poznań
Z powodu zarazy za nami wyjątkowo krótka przerwa zimowa. Krótka, a jednak i tak za długa. Poziom naszej ligi bywa, oględnie mówiąc, różny, czasem beznadziejny. Ale przecież i tak tęskniliśmy!
lech poznań warta poznań - Leon Bielewicz - Radio Poznań
Archiwum. / Fot. Leon Bielewicz (Radio Poznań)

W tym momencie zacytuję znajomego dziennikarza, który twierdzi, że „jestem Polakiem i polskiej Ekstraklasy mam obowiązki".

Szczególnie ciekawie runda zapowiada się dla Poznaniaków i Wielkopolan, gdyż poza Lechem grać w niej będzie też Warta i ma całkiem realne szanse na utrzymanie się.

Zacznijmy od Lecha

W tym tygodniu z Bułgarskiej doszła wiadomość o wycofaniu się z Lecha Jacka Rutkowskiego.

Zmiana właścicielska w jednym z czołowych klubów kraju, sama w sobie jest tematem na jedynkę i zasługuje na osobne artykuły czy felietony. Jednak nie w tym wypadku. Jacek Rutkowski już dawno temu przekazał klub swoim dzieciom, a obecne zmiany po prostu formalizują stan faktyczny.

Piotr Rutkowski objął pakiet większościowy, pozostałą część jego siostra Maja i został drugim prezesem Lecha. Rutkowski zajmie się pionem sportowym, a Karol Klimczak finansowym.

Słowem, na Bułgarskiej bez zmian, Lech to nadal klub bardzo familijny...

Miało być inaczej

Jestem rozczarowany słabym wykorzystaniem okienka transferowego, tym bardziej, że okazja jest wyjątkowa. W wyniku pandemii wszystkie czy prawie wszystkie kluby zbiedniały, a Lech wręcz przeciwnie. Dzięki udanym transferom i grze w europejskich pucharach zarobił poważne pieniądze.

Prezes Leśnodorski, którego trudno podejrzewać o sympatie do Kolejorza, wycenia przewagę Lecha nad Legią na 300 milionów złotych. Biorąc pod uwagę długi na Łazienkowskiej i zyski na Bułgarskiej, można się z nim zgodzić.

Mogli i powinni być królem polowania

Zaczęło się nawet nieźle, szybko zatrudniono w Poznaniu niezłego Szweda Karlstroma, który zastąpi Muhara (nie Modera, jak niektórzy sądzą).

Wobec słabej gry obronnej sprowadzono dwóch stoperów. Z Włoch wrócił wychowanek Lecha, Bartosz Salamon i to może być jeden z ciekawszych transferów w całej Ekstraklasie.

Z Anderlechtu przyszedł Chorwat Antonio Milic. Z Anderlechtu to brzmi dumnie, rzecz w tym, że facet dobry rok nie grał w piłkę i jest jedną wielką niewiadomą.

I to już! A miała być ofensywa transferowa.

Wprawdzie w czwartek ogłoszono zakup Murawskiego, co uważam za bardzo dobry ruch, jednak na Bułgarską trafi dopiero 1. lipca...

A czasu po prostu nie ma. Przypominam, że Lech ma 12 punktów straty do lidera i 11 do miejsca pucharowego.

Od pierwszego meczu w Zabrzu trzeba odrabiać straty, a tu okazuje się, że w sobotę przy Roosevelta z powodów urazów nie zagrają Satka, Ramirez, Sykora i Milic. Szczerze mówiąc, słabo to wygląda.

Na szczęście są też dobre wieści.

Są tacy, którzy twierdzili, że na roczniku 2002 kończą się dobre czasy akademii Lecha. Okazuje się, że niekoniecznie.

Trener Żuraw zabrał ze sobą na obóz do tureckiego Belek kilku chłopców z roczników 2003 i 2004. Okazało się, że trzech z nich, Pacławski, Palacz i Kozubal wypadło na tyle dobrze, że zostali zgłoszeni do rozgrywek Ekstraklasy. To młodzi chłopcy i jeszcze długa droga przed nimi, ale przyznaję, że szczególnie ten ostatni zrobił na mnie dobre wrażenie.

Prognoza

Lech zagra z pewnością dużo lepiej i skuteczniej niż jesienią, lecz nie wiadomo czy to wystarczy. Może być też tak, że Kolejorz wygra rundę wiosenną, ale nie wystarczy to na miejsce pucharowe.

 

Czas na Wartę

Nie, żebym nie chciał, ale o Warcie tak naprawdę nie ma za dużo do powiedzenia i nie jest to zarzut, wręcz przeciwnie.

Warta z nowym właścicielem zawsze tak działa. Trochę na zasadzie „ciszej jedziesz, dalej dojedziesz".

Właśnie w ten sposób sensacyjnie awansowali do Ekstraklasy i tak zagrali w niej przyzwoitą rundę jesienną.

Przy Drodze Dębińskiej nie ma dużych pieniędzy, skandali ani spektakularnych transferów. Nie ma też prawdziwego stadionu, ale to już inna historia, warta pewnie osobnego tekstu.

Jest za to praca organiczna, taka poznańska praca u podstaw. Mozolnie i po cichu pracują na sukces. Nawet na sukces ponad stan.

Maciej Żurawski znowu w Warcie

I takie też są ich transfery, ciche, ale pożyteczne. Nawet nie tyle transfery, co wypożyczenia.

Pierwszym takim ruchem było sprowadzenie ze Szczecina utalentowanego młodzieżowca Macieja Żurawskiego. To oczywiście nie ten Żurawski, ale przyznacie, że brzmi to świetnie.

Warta wypożyczyła też Makanę Baku z Hostein Kilonia, w tym wypadku z opcją pierwokupu.

Sprowadzono także Spoćko z Lechii i Burmanna z Wągrowca, ale to te dwa pierwsze nazwiska wzbudzają największe nadzieje.

Jedno jest pewne, mają już odpowiednią ilość młodzieżowców i nie dojdzie już do tak absurdalnej sytuacji jak w trakcie meczu z Wisłą, gdy z powodu ich braku pierwszy bramkarz musiał usiąść na ławce rezerwowych.

Prognoza

Łatwo nie będzie, ale Warta utrzyma się. W tym wszystkim Zieloni mają dużo szczęścia, że w tym roku z ligi spada tylko jedna drużyna i nie będzie to Warta.

Krzysztof Spanily

https://www.radiopoznan.fm/n/uIrHGH
KOMENTARZE 0