Po 120 minutach rywalizacji był remis 1:1. Dla przyjezdnych trafił Flavio Paixao, a chwilę później wyrównał Dani Ramirez.
Niecodzienny przebieg miała seria jedenastek. Najpierw dwukrotnie skuteczną interwencją popisywał się bramkarz Lecha Mickey van der Hart. Przy jednej z nich doznał jednak kontuzji. Później lechici zaczęli się mylić - strzały Filipa Marchwińskiego i Daniego Ramireza odbił golkiper rywali, a w kluczowym momencie Kamil Jóźwiak posłał piłkę nad poprzeczką. Smutku nie ukrywał po meczu trener Kolejorza Dariusz Żuraw.
Mieliśmy dużą przewagę, Lechia się broniła. Mieliśmy swoje sytuacje, których niestety nie wykorzystaliśmy. I te dwa karne... Życie. Taka jest piłka, nie zawsze sprawiedliwa, dzisiaj była po stronie Lechii Gdańsk. Gratuluje Lechii awansu do finału.
Finał pomiędzy Lechią a Cracovią odbędzie się 24 lipca w Lublinie.
Poza tym Moder jest mniej doświadczony od Jozia i Ramireza, a pewnie strzelił.
Nie ma zasady.