W sprawie zebrano już wszystkie dowody, pozostała tylko opinia biegłego z dziedziny rekonstrukcji wypadków. Śledczy nie mają wątpliwości, jak wyglądało potrącenie dziennikarki, która jechała rowerem. Biegły zawsze wydaje opinię w tego typu sprawach.
Na proces w areszcie czeka kierowca, który potrącił dziennikarkę. Zarzuty w tej sprawie usłyszał także jego brat, który przyjechał na miejsce wypadku, pasażerowie auta: kobieta i mężczyzna oraz mechanik samochodowy, który po potrąceniu kobiety, podjął się naprawy uszkodzonego auta.
Jak ustalili śledczy, kierowca razem z dwojgiem pasażerów, uciekł z miejsca wypadku. Żadna z tych osób nie udzieliła kobiecie pomocy. Nie zrobił tego także brat kierowcy, który przyjechał na miejsce wypadku. Wszyscy mieli też pomagać w zacieraniu śladów przestępstwa.
Po policyjnej obławie, funkcjonariusze najpierw zatrzymali trzy, a potem kolejne dwie osoby.