Co prawda uchyliła szyby w aucie, ale dziecko zaczęło płakać i interweniowali przechodnie - mówi Marta Mróz z poznańskiej policji...
Policjanci otrzymali wezwanie o tym, że dziecko miało zostać pozostawione samo w samochodzie. W związku z tym policjanci pojechali na miejsce i tam ustalili, że przechodnie usłyszeli płacz małego dziecka. W związku z tym, że szyby w tym aucie były uchylone, natychmiast dostali się do środka i zabrali malucha na zewnątrz. Po chwili na miejscu pojawiła się matka tego dziecka. Jak się okazało, była na zakupach z kilkuletnią dziewczynką. Funkcjonariusze wylegitymowali kobietę, a sprawa trafi do sądu rodzinnego.
Matka tłumaczyła, że tylko na chwilę poszła do sklepu, a dziecko spało. Na szczęście maluchowi nic się nie stało.
Policjanci powtarzają, by nie zostawiać dzieci z upale w samochodzie, bo przy ponad 30. stopniach Celsjusza, w środku temperatura może być nawet dwa razy wyższa. Funkcjonariusze apelują też do mieszkańców, by nie bali się interweniować, jeśli zobaczą dziecko w zamkniętym samochodzie i wzywali policję.