Razem z żoną Moniką Zamachowską nagrał dwa filmy, na których opowiada o swoim leczeniu i pobycie w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kaliszu. Ma to ocieplać wizerunek lecznicy.
- Mąż będzie się tam kładł, dwa razy już leżał na stopę. Był zadowolony - zagaja Monika Zamachowska. Obok niej mąż - Zbigniew, a za nimi okrągła bryła kaliskiego szpitala. Małżonkowie opowiadają, że aktor ma tym razem problem z kolanem.
Rzecznik szpitala Paweł Gawroński mówi, że do nagrania filmu doszło w naturalny sposób.
Zbigniew Zamachowski jest znaną postacią, ma zaufanie do szpitala, a my z kolei pracujemy nad naszym wizerunkiem.
Na kolejnym filmie widać szpitalną salę. Zbigniew Zamachowski siedzi na leżance, a lekarz bada jego nogę. - Na dzień dzisiejszy [Zbigniew Zamachowski - red.] ma problem ze stawem kolanowym. Jest przyjęty do naszego oddziału, wykonaliśmy badanie rezonansu. Był już dwukrotnie operowany u nas - trzy lata temu i pięć lat temu. Operowaliśmy stopę, mam nadzieję że z dobrym efektem - mówił lekarz.
- Z rewelacyjnym efektem - powiedział szybko Zbigniew Zamachowski. Rzecznika szpitala zapytaliśmy: czy to było lokowanie produktu, za które szpital zapłacił? - Bez żartów panie redaktorze. Nawet mi to do głowy nie przyszło - ucina rzecznik lecznicy.
Kaliski szpital zachęca także innych pacjentów do wrzucania na Facebooka filmów z zabiegów i konsultacji. W komentarzach internauci zarzucają, że filmy z Zamachowskimi powstały na pokaz i dodają, że szkoda że nikt nie nagrał jedzenia, które serwuje się pacjentom.