Rozbity samochód znajdował się przy drodze prowadzącej do pola. Jak powiedział nam rzecznik grodziskiej policji Kamil Sikorski ustalono, że kobieta poinformowała domowników, że jedzie na pole.
W tym czasie jej krewni wybierali się na grzyby, mijając auto w lesie rozpoznali, że to znajomy samochód. W środku była kobieta, wezwano lekarza, który stwierdził zgon.
Zdaniem policji wszystko wydarzyło się w ciągu pół godziny. Według rzecznika, siła uderzenia była spora, dlatego według wstępnych ustaleń przyczyną wypadku była nadmierna prędkość. Najprawdopodobniej kobieta nie opanowała pojazdu i uderzyła w drzewo. Zwłoki kobiety zostały zabezpieczone do sekcji.