Powodem jest koronawirus, którego wykryto u części personelu i pacjentów. - Co więcej w placówce aktualnie brakuje też lekarzy - mówi dyrektor szpitala Wojciech Szafrański.
Oddziały zostały zamknięte z uwagi na to, że u pewnej ilości pacjentów i u pewnej ilości personelu wykryto zakażenie, po prostu po wykonaniu badań okazało się, że wynik jest dodatni. W związku z tym, że brakuje nam teraz personelu, nie mamy pełnej obsady, która gwarantuje bezpieczeństwo pacjentów. Musieliśmy w pierwszej kolejności ograniczyć nowe przyjęcia, ale z uwagi na to, że coraz więcej osób po badaniach otrzymywało wynik dodatni na SARS-CoV-2, podjęliśmy decyzję o tymczasowych zamknięciu.
Ze względów bezpieczeństwa ograniczono też przyjmowanie pacjentów w przyszpitalnych poradniach. Część z nich jest całkowicie zamknięta, a część udziela teleporad. Pacjenci zamkniętych oddziałów trafili do innych szpitali w regionie lub zostali przeniesieni na działające oddziały pilskiej lecznicy. Zdaniem dyrektora sytuacja wróci do normy pod koniec przyszłego tygodnia.