Są stoiska wikliniarskie i pasterskie połączone z degustacją serów. - Przypominamy zwyczaje zielonoświątkowe - mówi Małgorzata Sawicka z muzeum.
- Od kilkunastu lat organizujemy festyny zielonoświątkowe, bo Zielone Świątki to zawsze było święto rolników, okres zakończenia tych prac wiosennych i rozpoczęcia letnich. Zwyczaje zielonoświątkowe dosyć szybko zaczęły zanikać. Stało się to bardziej świętem kościelnym, przede wszystkim było to święto kościelne - dodaje Sawicka.
- Przyciągnęła nas tradycja, wspólna zabawa. Lubię takie prace manualne. W tym miejscu mamy warsztaty dla dzieci, ale jak widać także dla ich rodziców. Pokazujemy, jak robić tradycyjne kwiaty papierowe, wianki z żywych kwiatów - mówią uczestnicy festynu.
Ładna pogoda sprawiła, że do Szreniawy cały czas docierają poznaniacy i mieszkańcy podpoznańskich gmin. Organizatorzy spodziewają się kilku tysięcy gości.
Zielone świątki to także święto ruchu ludowego. Do Muzeum w Szreniawie przyjechali działacze PSL z Poznania i okolic.