Do katalogu przestępczych sposobów na łatwe pieniądze dopisujemy kolejne - na amerykańskiego żołnierza. A do listy ofiar - użytkowniczkę portali randkowych.
Jedna z mieszkanek powiatu tureckiego korzystając z pośrednictwa takiego portalu poznała mężczyznę, który podał się za żołnierza armii amerykańskiej o polskich korzeniach. Zapewniał, że - będąc wdowcem z nastoletnią córką - po zakończeniu służby chce wrócić do Polski, by zamieszkać tu na stałe. Kiedy między korespondującymi zawiązała się zażyłość, rzekomy żołnierz poprosił o pożyczkę, bo, jak pisał, będąc na misji w obcym państwie wpadł w kłopoty i potrzebuje pomocy. Aby się uwiarygodnić, przekonywał, żeby pieniądze przelać na konto amerykańskiego dyplomaty, który też zaangażował się w pomoc.
Kobieta przekazała w kilku transzach około 70 tys. zł i dopiero wtedy nabrała podejrzeń, że mogła paść ofiarą oszusta. Kiedy odmówiła kolejnych przelewów - kontakt z oszustem się urwał, a sprawa trafiła na policję w Turku.
Mateusz Latuszewski - rzecznik tamtejszej komendy powiatowej policji przypomina, że to drugie w ciągu ostatnich miesięcy oszustwo tego typu w powiecie. Zaleca ostrożność wobec oczekujących wsparcia finansowego nowo poznanych osób, bo internetowych oszustów złapać trudno, łatwo więc bezpowrotnie stracić niemałe pieniądze.