Sprawę ujawnili obrońcy praw zwierząt. W kwietniu podczas interwencji mężczyźnie odebrano inne psy oraz króliki. Mężczyzna jest oskarżony o zabicie dwóch psów, w tym ciężarnej suki - prokurator Sławomir Joachimek.
Uśmiercił psa rasy mieszanej. Uderzał go drewnianym konarem aż do osiągnięcia skutku czyli śmierci psa. Po czym włożył martwe zwierzę do pieca i je spalił. A następnie szczątki truchła zakopał na swojej posesji.
Z gospodarstwa zabrano trzy inne psy, a także króliki, które hodował mężczyzna. Według prokuratury zwierzęta były z bardzo zaniedbane. Oskarżony przyznał się do zabicia psów, ale nie do znęcania się nad królikami.
Jak umiałem tak się zajmowałem tymi zwierzętami. Wszyscy u mnie na wsi przychodzili i mówili, że mam ładne króliki.
Dziś przesłuchano kilkoro świadków. Rodzina potwierdziła, że mężczyzna karmił zwierzęta, ale i tak były w złym stanie. W lutym zostaną przesłuchani kolejni świadkowie. Oskarżonemu grozi do 5 lat więzienia.