Teraz skierowała do Sądu Okręgowego wniosek o umorzenie sprawy o zabójstwo dziecka.
Już od początku sprawy były wątpliwości, co do poczytalności mężczyzny. Po zatrzymaniu był z nim utrudniony kontakt. Z dokumentacji medycznej wynikało, że leczył się neurologicznie. Podczas przesłuchania w prokuraturze, mężczyzna nie wierzył, że mógł zabić dziecko.
Biegli psychiatrzy orzekli, że w momencie ataku na pięciolatka był niepoczytalny. Uznali, że musi przebywać w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. O opinii biegłych prokuratura informowała już w styczniu, ale później uzupełniała jeszcze dowody i z całym materiałem zapoznała 71-latka.
Teraz to Sąd Okręgowy w Poznaniu podejmie decyzję w sprawie Zbysława C. Nim zdecyduje o umorzeniu postępowania i umieszczeniu mężczyzny w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, może jeszcze na rozprawę wezwać biegłych.
71-latek zaatakował przedszkolaka w październiku ubiegłego roku. Po zabójstwie usłyszał zarzut zabójstwa i kierowania gróźb między innymi w kierunku przedszkolaków. Cały czas przebywa w areszcie na oddziale psychiatrycznym.