Rzeczniczka ogrodu Małgorzata Chodyła mówi, że dziura budżetowa to skutek braku wpływów z biletów. Ale to nie jedyny powód.
Mieliśmy spore koszty, trudno na razie powiedzieć, jak wielkie. One cały czas narastają. Zwiększyły się koszty środków dezynfekujących, których używamy cały rok. W związku z pandemią środki były konieczne w związku z pandemią - m.in. maseczki.
- Kiedy otworzymy się za kilka tygodni, będziemy też musieli zapewnić środki ochrony dla zwiedzających, to jeszcze zwiększy nasze wydatki - dodaje Małgorzata Chodyła. Ma nadzieję, że po otwarciu straty uda się zmniejszyć dzięki wpływom z biletów.
Budżet na ten rok nie uwzględniał pandemii, dlatego już wiadomo, że deficyt będzie. ZOO jest jednostką budżetową miasta. Prezydent Jacek Jaśkowiak deklarował, że będą korekty w budżetach miejskich jednostek - szczegółów jeszcze nie znamy. Na razie ogród dostał polecenie poszukania oszczędności. - Zastanawiamy się, na czym moglibyśmy oszczędzić - dodaje Małgorzata Chodyła.