Do tej pory z Wielkopolski na południe kraju pojechało 639 osadzonych. "Wartość tych działań ma nieoceniony walor resocjalizacyjny" – mówił w Porannym Rozpoznaniu zastępca rzecznika prasowego Aresztu Śledczego w Poznaniu major Tomasz Kilarski.
Osadzony jest podmiotem sytuacji. To jest najwyższy cel. To są osadzeni wybrani, wyselekcjonowani. Pierwsza istotna rzecz to jest uregulowana sytuacja prawna, czyli nietoczące się postępowania. Potem musimy mieć wiedzę na jego temat, czyli pozyskane wszystkie wywiady środowiskowe, policyjne, kuratorskie. Dopiero wtedy taka osoba jest kierowana do zatrudnienia. Ważna rzecz – osadzonym zależy na pracy, bo to jest jedna z głównych form oddziaływania na skazanego
- mówi Tomasz Kilarski.
Osadzonych można również zatrudniać w przedsiębiorstwach. Z takiej możliwości korzysta ponad 61 proc. skazanych przebywających w Areszcie Śledczym w Poznaniu. Pracodawcy mogą liczyć na szereg udogodnień, między innymi zwolnienie z opłaty składek zdrowotnych czy pożyczki oraz dotacje.