Wszystko przez kształt kotlin masywu Czerwone Wierchy. Wklęsły teren na dużej wysokości i mała wilgotność powietrza sprzyjają niskim temperaturom.
Naukowcy umieścili w kotłach urządzenia do pomiaru i czekają na pobicie ogólnego rekordu Polski – minus 40,6 stopni Celsjusza. Wynik z lipca potwierdza, że wybrali dobre miejsce do badań.
Liderem grupy badawczej jest klimatolog Bartosz Czernecki z poznańskiego UAM.