Tutejsi samorządowcy przekonują, że - z ich punktu widzenia - do realizacji wybrany został "chyba najgorszy wariant trasy".
Projekt dalece ingeruje w naszą przestrzeń, powodując, że będziemy musieli przeorganizować Morzysław, Laskówiec, Grójec. Ta linia wpłynie również na życie mieszkańców Wilkowa
- mówi prezydent Piotr Korytkowski.
Zrozumiały jest zatem sprzeciw mieszkańców Żychlina i Brzeźna - którzy kupowali działki, żeby wybudować dom w pięknej okolicy i tam spokojnie żyć, a tymczasem - w tym miejscu będzie kolej, widok na Pradolinę Warty zasłoni estakada, po której pojadą pociągi, również towarowe, więc dodatkowo pojawi się hałas
- mówi prezydent Konina.
Jego zdaniem, nowa trasa mogłaby biec bardziej na wschód. Piotr Korytkowski liczy jednak, że ostatecznie ta linia w ogóle nie zostanie wybudowana, ponieważ to inwestycja niezasadna.
Ona absolutnie się nie zwróci i nie jest celowa! Myślę więc, że budowa tej kolei nigdy nie dojdzie do skutku ze względu choćby na to, że budżet jest niewystarczający. Nie jestem przeciwny tej kolei w przypadku, gdyby był to kompleksowy projekt związany z budową połączenia między Koninem a Kaliszem, Łodzią, Ostrowem Wielkopolskimi czy Poddębicami, czyli tam gdzie już jest kolej. Wtedy miałoby to sens
- tłumaczy prezydent.