Od ofert, które złożą firmy, zależą stawki płacone przez mieszkańców. Zastępczyni dyrektorki Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta Poznania Katarzyna Jauksz-Zalewska nie spodziewa się jednak wzrostu opłat.
Na tą chwilę nie przewidujemy żadnego wzrostu opłat dla mieszkańców. Budżet jest zapewniony. Mamy nadzieję, że sytuacja jest na tyle bezpieczna i myślę, że jest, że żadne podwyżki dla mieszkańców nie są w grze. Czekamy oczywiście na oferty, ale mieszkańcy mogą spać spokojnie
- mówi Katarzyna Jauksz-Zalewska.
Jeżeli przetarg wygrają inne firmy niż dotychczas, to poznaniaków może czekać wymiana pojemników. Dojdzie do tego, jeżeli przedsiębiorstwa nie porozumieją się w sprawie przejęcia kubłów. W przetargu Poznań nadal jest podzielony na osiem sektorów. Firmy mogą składać oferty do 12 lutego. Urzędnicy już dostali dwa odwołania. Dotyczyły one między innymi zapisów dotyczących kar.
Odwołania zostały wycofane po udzieleniu odpowiedzi przez miasto Poznań i drobnych zmianach
- mówi Katarzyna Jauksz-Zalewska z Urzędu Miasta Poznania.
Nowe umowy mają obowiązywać od lipca i będą podpisane na trzy lata, a nie jak poprzednie na 24 miesiące.