NA ANTENIE: WONDERFUL LIFE (2014)/KATIE MELUA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Co z budową trasy tramwajowej na Naramowice? Radni przesunęli środki na kolejne lata

Publikacja: 30.09.2020 g.17:28  Aktualizacja: 30.09.2020 g.17:44
Poznań
Rada Miasta Poznania przesunęła około 100 milionów złotych z budowy tramwaju na Naramowice na kolejne lata. Jaki jest postęp prac? Czy będą poważne opóźnienia?
budowa tramwaju na naramowice - Adam Michalkiewicz
Fot. Adam Michalkiewicz

Gośćmi Wielkopolskiego Popołudnia w Radiu Poznań byli wiceprzewodniczący Komisji Promocji Miasta i Relacji Zewnętrznych, radny niezrzeszony Paweł Sowa i były poznański radny Platformy Obywatelskiej, Tomasz Lipiński.

Roman Wawrzyniak: Co oznacza przesunięcie tak dużej kwoty i dlaczego zastosowano taki manewr? Jak pan zagłosował?

Paweł Sowa: Zagłosowałem za zmianami w budżecie. Postęp prac jest dobry. Zmiany wynikają jedynie z formalności. Odszkodowania będą wypłacane w innym terminie.

Odszkodowania dla mieszkańców?

PS: Tak. Te zmiany to szereg formalnych kwestii. Nie mieliśmy żadnych wątpliwości co do procedury.

Panie Lipiński, jakie jest drugie dno przesunięcia tych środków?

Tomasz Lipiński: To nawet nie drugie dno, ale pierwsze dno jest takie, że miasto tnie wydatki. Przesunięcia wynikać mogą ze sztuczek księgowych. Te zmiany to formalnie aktualizacja harmonogramu realizacji inwestycji. Ta nazwa jest niepokojąca, oznacza zmiany w harmonogramie prac. Może być tak, jak z tramwajem na Unii Lubelskiej. Prace ukończono 2 lata po terminie, a urząd pochwalił się, że 5 miesięcy przed. A to dlatego, że wcześniej zaktualizowali terminy prac. Jest ryzyko, że tramwaj na Naramowice też tak będzie potraktowany. Może powstać w 2028 roku. Tramwaj się buduje, ale na jakim etapie rzeczywiście jest ta budowa, przekonamy się, kiedy będziemy zmierzali ku końcowi. Przesuwanie środków nie powoduje, że mieszkańcy mogą czuć się bezpieczni.

Nie obawia się pan, że są to sztuczki księgowe?

PS: Jestem prawie co tydzień z w kontakcie z PIM-em oraz wiceprezydentem Mateuszem Wiśniewskim. Cała rada osiedla przygląda się inwestycji. Te prace dla mieszkańców Naramowic i Winograd oznaczają duże utrudnienia. Takie rzeczy chociażby, że trzeba coś ustawić, przestawić. Bywają interwencje nocne. Dzwonię wtedy do PIM-u, ja czy inni radni osiedlowi. Nie widzimy niebezpieczeństwa. Wydaje mi się nawet, że prace przyspieszają w stosunku do harmonogramu. Mówi się coraz częściej o ukończenia w pierwszych miesiącach wiosennych 2022 roku, a nie o czerwcu, jak planowano. Za rok na przełomie maja i czerwca tramwaj ma już dotrzeć na Włodarską. Największym wyzwaniem jest budowa węzła Lechicka/Naramowicka. Te prace postępują. Niesamowity postęp widać przy robotach ziemnych. Pierwsze szyny przy Wilczaku są już położone, dziś robiłem zdjęcie. Widać, że dobra pogoda sprzyja tego typu pracom. A co do kwestii finansowych, nie ma obaw. To inwestycja zabezpieczona. Dofinansowana z Unii Europejskiej. Podpisany jest kontrakt. Przesunięcia kwot są zgodne z planem wykonawcy. Korekty to wydatki na odszkodowania za grunty dla mieszkańców. I tutaj oczywiście najlepiej, jakby porozmawiać z władzami Poznania. Powiedzieliby pewnie więcej o szczegółach tych przesunięć. Ale patrząc na pracę, spodziewam się nawet szybszego ukończenia.

Jest pan bliżej mieszkańców przez działania na terenie osiedla, dlatego pytam pana. A jaka jest pańska wiedza w kwestii zakończenia inwestycji?

PS: Podawano datę czerwiec 2022 roku. Uważam, że aktualny postęp wskazuje na szybsze ukończenie. Szczególnie na pierwszym odcinku w kierunku Włodarskiej, na nim się teraz skupiają. A na samych Naramowicach nawieziono ogromne ilości ziemi, materiału, który będzie pod nasyp. Wyrównano odcinek między Łużycką, a Stoińskiego. Budowana jest stacja na wysokości ulicy Jasna Rola. Wykarczowano drzewa i krzaki. Rozpoczęło się wyrównywanie odcinka Sarmacka/Łużycka. Na samych Naramowicach widać postęp prac. Większość osób po raz pierwszy widzi, jaki to ogromny zakres. O wiele więcej widzą mieszkańcy Winograd. Choćby te pierwsze szyny. Można uwierzyć w tę inwestycję w końcu. Wiele lat o to walczono.

TL: Postęp prac jest widoczny, faktycznie. Tramwaj będzie zbudowany. Tylko to przesunięcie środków jest przejmujące. 82 miliony z samej budowy, 25 milionów z budowy węzła Naramowicka, który robi ZDM. To się sumuje do ponad 100 milionów.

Pytanie, co to oznacza? Nie wyrobili się z jakimiś pracami? Nie było komu i za co płacić?

TL: Teoretycznie to przesunięcie płatności na kolejny rok na fragment budowy, a jaka jest prawda, dowiemy się w momencie oddania linii do użytku. Ale przykłady innych inwestycji miejskich z ostatnich lat każą być ostrożnymi. Harmonogramy wielokrotnie były przesuwane. I o ostatecznym terminie dowiadujemy się dopiero w momencie zakończenia prac. Dlatego należy wykazywać czujność.

Ponieważ jesteście panowie obaj osobami publicznymi, skorzystam z okazji i zapytam o pomysł prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Chciałby, aby w mieście karano osoby nienoszące maseczek ochronnych. Chce się w tej sprawie zwrócić do komendanta policji.

PS: Pierwszy raz słyszę o takim pomyśle. Trudno mi komentować. Od paru miesięcy staram się nie zajmować stanowiska wokół kwestii związanych z koronawirusem. Nie czuję się kompetentny.

TL: Obowiązek noszenia maseczki w komunikacji czy sklepach jest. Nie trzeba tego robić jeśli ma się przeciwwskazania medyczne. Ale czy policja powinna jeździć tramwajami i sprawdzać mieszkańców - tego nie wiem. Prezydent ma w końcu służby, które mogłyby to robić. Myślę, że policja ma ważniejsze sprawy. Jeśli prezydent wychodzi z taką inicjatywą, powinien zaangażować straż miejską.

https://www.radiopoznan.fm/n/xuJtXH
KOMENTARZE 0