Zamiast odpowiedzi miasto spotkało się z falą krytyki, po czym post edytowano. Obecnie znajduje się w tym miejscu informacja kierująca na stronę akcji.
To element kampanii społecznej, więc komunikat musi być mocny – mówi Marta Komorska z Gabinetu Prezydenta Miasta Poznania:
Naszymi działaniami chcieliśmy zachęcić poznaniaków do bycia bardziej uważnym na krzywdę drugiego człowieka, no i faktycznie może sama kampania jest nieco przewrotna. Kampanie społeczne powinny być mocne i odbiór może być różny.
W tym przypadku odbiór był tak różny, że zdecydowano się zmienić post:
W pierwotnym poście również był link do strony internetowej, na którą ludzie po prostu nie wchodzili. Kampania dzieli się na dwa etapy, etap pierwszy, w którym nie informowaliśmy o tym, że jest to projekt społeczny i ta informacja miała pojawić się dopiero w drugiej odsłonie kampanii. Także po prostu zdecydowaliśmy się edytować ten post i zachęcić ludzi do wejścia na stronę internetową.
Strona internetowa dla przypomnienia nosi nazwę wspieramzło.pl. Internauci nie zostawili na pomyśle suchej nitki: „ten post i to głosowanie jest na maxa dziwne”, „Bardzo dziwny post”, „Najlepsze potwierdzenie tego, że na fazie lepiej trzymać się z daleka od telefonu.” – to tylko niektóre z opinii pod postem Miasta Poznań. Są też opinie broniące pomysłu, ale bez większego uznania wśród internautów.