"Studenci, którzy w ciągu ostatnich 14 dni powrócili z rejonu północnych Włoch lub Chin, proszeni są o ograniczenie aktywności społecznej i pozostanie w domu przez kolejne dwa tygodnie. Czas ten, w porozumieniu z wykładowcami, zostanie uznany za usprawiedliwiony" - czytamy w oświadczeniu na stronie internetowej uczelni.
Podpisali się pod nim między innymi rektor uczelni prof. Andrzej Tykarski i kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych prof. Iwona Mozer-Lisewska. Jednocześnie władze uczelni wskazują, że nie ma żadnych podstaw do ograniczenia pracy uniwersytetu. Nie ma też uzasadnienie do odmawiania udziału w zajęciach pozostałym studentom. Uczelnia przypomina, że w Polsce nie ma obecnie potwierdzonego przypadku zakażenia koronawirusem.
Na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu studiuje ponad siedem tysięcy osób, w tym około tysiąca z zagranicy. Z kilku chińskich studentów żaden w przerwie zimowej nie wyjechał do domu.