Jak mówi dr. Daniel Łowicki, prezes poznańskiego okręgu LOP, Straż Ligi Ochrony Przyrody mają takie same uprawnienia, jak każdy obywatel, ale jak zna się prawo, to okazuje się, że są one całkiem spore. Dzięki łodzi patrolowej, przyrodnicy będą monitorować Wartę i sprawdzać, czy nie dzieje się nic złego. "Dzięki łodzi będziemy to mogli robić z poziomy wody" - mówi dr Daniel Łowicki.
Jednym z ważniejszych powodów, dla których uruchamiamy dzisiaj te patrole wodne jest ochrona samej wody i jej ekosystemu. Pamiętamy, co miało miejsce niemal rok temu na Odrze - wielka katastrofa ekologiczna i można powiedzieć, że spóźnione zaalarmowanie o tej sytuacji doprowadziło do katastrofalnych skutków. Myślę, że ochrona rzeki, jej doglądanie i patrolowanie jest bardzo ważne.
"Działamy społecznie, nikt nam za to nie płaci, a wszyscy członkowie LOP są wolontariuszami" - dodaje dr Łowicki i podkreśla, że LOP działa też interwencyjnie, ponieważ ludzie często zgłaszają im niepokojące sygnały o stanie środowiska zwłaszcza, gdy urzędy są już po godzinach pracy. Straż Ligi Ochrony Przyrody będzie patrolowało Wartę od Poznania aż za Czerwonak przynajmniej kilka razy w miesiącu. Liga Ochrony Przyrody działa w całej Polsce. Niebawem powstanie nowa jednostka w samym Poznaniu.