Według informacji Prokuratury Krajowej, Wydział Zamiejscowy w Krakowie umorzył postępowanie przeciwko Romanowi K. z uwagi na śmierć podejrzanego. Umorzono też wątek wyjaśniający kto zabił i co zrobił z ciałem reportera. "Z powodu niewykrycia sprawców" - wyjaśniają w komunikacie śledczy z Prokuratury Krajowej. Zapewniają też, że mimo umorzenia postępowanie to pozostaje w zainteresowaniu Prokuratury i w sprawie nadal wykonywane są czynności mające na celu ujawnienie nowych źródeł dowodowych.
W poznańskim sądzie toczy się proces przeciwko byłym milicjantom i ochroniarzom Elektromisu, którzy oskarżeni są o porwanie, pobicie i pomoc w zamordowaniu Jarosława Ziętary. Równolegle sądzony jest były senator Aleksander Gawronik - oskarżony o podżeganie do porwania i zabójstwa. Akty oskarżenie w tych sprawach przygotowali prokuratorzy z Krakowa. Wcześniej w Poznaniu nie udało się wyjaśnić wszystkich okoliczności zaginięcia i śmierci dziennikarza.
Jarosław Ziętara zaginął bez śladu na poznańskim Łazarzu 1 września 1992 roku. Opisywał szarą strefę gospodarczą początku lat dziewięćdziesiątych. Do teraz nie znaleziono jego ciała.