We wczorajszym wypadku sam został ranny - mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. W wyniku tego zdarzenia zmarł 12-letni brat podejrzanego, a obrażenia odniosła 2-letnia córka mężczyzny. Według zarzutu, który stawiany jest mężczyźnie, nie dostosował on prędkości jazdy do warunków panujących na drodze, na mokrej i śliskiej jezdni. Mężczyzna został przesłuchany przez policję i te czynności odbywały się w szpitalu, ponieważ razem z córką znalazł się w wyniku tego zdarzenia w szpitalu.
Prokurator po zapoznaniu się z materiałami zebranymi przez policję zdecyduje, czy wystąpić z wnioskiem o areszt czy zastosować inne środki.
Do wypadku doszło wczoraj po południu na drodze 306 w powiecie szamotulskim. Według ustaleń policji, jadący samochodem Kia 21-latek wyprzedzał dwa inne pojazdy. Nie skończył manewru przed zakrętem - auto wypadło na pobocze i uderzyło w drzewo.
12-latek zginął na miejscu. 2-letnią dziewczynkę do szpitala zabrał śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.