NA ANTENIE: Rozmowa bardzo polityczna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

W weekend posypały się mandaty. "Nie stosujemy pouczeń"

Publikacja: 06.04.2020 g.10:29  Aktualizacja: 06.04.2020 g.13:13 Adam Michalkiewicz
Poznań
Kilkaset mandatów wystawili w weekend wielkopolscy policjanci.
policja wypisuje mandaty policjant telefon kontrola  - Wielkopolska Policja
Fot. Wielkopolska Policja

Według funkcjonariuszy zakazów dobrze przestrzegają mieszkańcy dużych miast. W mniejszych ośrodkach bywają z tym problemy. Policjanci zapowiadają, że w najbliższych dniach kontroli będzie jeszcze więcej. "Nie stosujemy pouczeń" - ostrzega Andrzej Borowiak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu i wymienia najczęstsze przypadki łamania ograniczeń.

Mamy sygnały od policjantów, że bardzo dużo ludzi wybrało się na ogródki działkowe, cmentarze, ale też sporo ludzi przemieszczało się bez wyraźnego celu, co jest zabronione.

Mandaty za łamanie zakazów wynoszą do 500 złotych. Rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu przypomina, że oprócz zakazu gromadzenia się jest także zakaz przemieszczania, ale jest od niego kilka wyjątków. To wyjście do pracy, na zakupy lub do lekarza. Takim wyjątkiem nie jest natomiast jazda autem na myjnie czy wizyta na cmentarzu w celach odwiedzin. Wielkopolscy policjanci stosują ostrą interpretację przepisów, dlatego lepiej wyjścia z domu ograniczyć do załatwienia niezbędnych spraw.

Ani jednego mandatu nie wystawiła w weekend za to poznańska straż miejska. Funkcjonariusze sprawdzali czy mieszkańcy przestrzegają zakazów korzystania z parków czy innych terenów rekreacji. "Weekend upłynął bardzo spokojnie" - twierdzi rzecznik poznańskiej straży miejskiej Przemysław Piwecki.

Oczywiście, że było kilka sytuacji, w których gdzieś tam mieszkańcy nadużywali i naginali zakazy, ale po zwróceniu uwagi, po udzieleniu pouczenia, rozchodzili się do domów.

Strażnicy miejscy pouczali między innymi osoby, które z psami wybrały się na długie spacery. - Od miejsca zamieszkania oddalali się na tyle, że nie było to typowe wyprowadzenie pieska - dodaje Przemysław Piwecki.

https://www.radiopoznan.fm/n/3bMHF2
KOMENTARZE 2
Ryszard K
Ryszard K 06.04.2020 godz. 17:00
Prole mogą jechać do pracy komunikacją miejską- połowa miejsc siedzących. Z pracy zasada ta sama. Po pracy własnym autem na cmentarz już nie. Tutaj zasada ta nie obowiązuje choć stojących jest góra 5% w stosunku do leżących.
Druga sprawa. Pan redaktor pyta p. Borowiaka rzecznika policji o ponoć ukaranie mandatem na 500zł kobiety za wejście na cmentarz. P Borowiak stwierdza że to fake news. Pan redaktor już nie dopytuje czy fake to kwota 500 czy sam fakt ukarania. A wystarczyło spytać czy to oznacza że nikt za wejście na teren cmentarza nie został ukarany. I to na być rzetelne dziennikarstwo?
Piotr Pazucha
Pozhoga 06.04.2020 godz. 14:05
W jaki sposób może (się) zarazić osoba na cmentarzu ? Przecież sam rozkład grobów powoduje zachowanie odstępu nawet, gdyby przy każdym grobie stanął ktoś w tym samym momencie.
W jaki sposób może (się) zarazić człowiek na spacerze w lesie z psem ?
Jaki jest sens ograniczenia liczby osób w kościele do 5 niezależnie od jego powierzchni, podczas gdy do niedawna w sklepach było skolko ugodno, a teraz jest zależnie od liczby kas ?
Jaki jest sens zamknięcia zakładów fryzjerskich ? Przecież tam można się umawiać na godziny, więc można to zorganizować na wzór sklepów - nawet łatwiej.
Jakim prawem policja karze kierowcę, w którego aucie jadą np. 4 inne osoby (ludzie dojeżdżają tak do pracy) ?
Rząd się pogubił, wali zakazami i represjami na oślep i bez logiki.