Okazuje się, że kierowcą był 18-letni wnuczek ofiary, a drugą pasażerką jego ciocia. Wszyscy jechali w odwiedziny do szpitala w Grodzisku Wielkopolskim do dziadka, do którego należał trabant. Chcieli go po prostu odwiedzić - mówi oficer prasowy grodziskiej policji Kamil Sikorski.
Z policyjnych ustaleń wynika, że kierowca trabanta miał prawo jazdy dopiero od kilku miesięcy. W ciągu ostatnich pięciu dni jest to już trzeci śmiertelny wypadek w powiecie grodziskim, w wyniku których zginęły cztery osoby.