Sejmik Województwa chce przymusowych szczepień. Radni PiS zarzucają "działanie polityczne"

O podjęcie uchwały wnioskował zarząd województwa. Marszałek Marek Woźniak mówił, że należy podjąć kroki mobilizujące rząd do podjęcia bardziej zdecydowanych kroków, które będą prowadziły do rzeczywistej walki z pandemią koronawirusa.

Dzisiaj w opinii wielu ekspertów nie walczymy z pandemią tylko ze skutkami pandemii i to stanowisko nie ma charakteru politycznego, tylko ma charakter praktyczny, ponieważ obserwujemy w naszym obszarze kompetencji, w naszych szpitalach zmniejszanie przestrzeni dla chorych na wszystkie schorzenia. Szczepienia dale z jednej strony  znaczącą ochronę dla zdrowia zaszczepionego, jak i znaczące ograniczenie jego transmisji wirusa na innych w środowisku

 - mówił Marek Woźniak.

"Głos płynący z dołu jest konieczny" - dodał marszałek Woźniak. W jego ocenie nie można się poddawać - jak powiedział - terrorowi antyszczepionkowemu.

Jak mówi radny PiS Zbigniew Czerwiński - w uchwale zabrakło instrumentów, jakie miałyby służyć przymuszaniu do szczepień. Wielokrotnie nazwał dziś uchwałę działaniem politycznym.

Bardzo proszę, nie antagonizujmy. Nie otwierajmy drugiego, czy trzeciego frontu. W ogóle ktoś zauważył Sejmik Województwa. Czyli ta sprawa budzi gigantyczne emocje, skoro kilkadziesiąt osób w dość kiepskiej pogodzie stało pod tym naszym urzędem i próbowało wyrazić swój sprzeciw. Czy chcecie doprowadzić do takiej sytuacji, jaką mieliśmy w Wiedniu czy w Amsterdamie? Że będą ludzie teraz protestować często w gwałtowny sposób?

 - pytał Zbigniew Czerwiński.

Za uchwałą głosowała koalicja PO-PSL, przeciwko był PiS. Radni opozycyjnego Prawa i Sprawiedliwości uważają, podobnie jak koalicja, że z pandemią trzeba walczyć, ale - jak dodają - uchwała nie jest dobrym sposobem tej walki.