Jak wynika ze wstępnych ustaleń funkcjonariusz jechał za szybko, uderzył w tył fiata punto. Auto wpadło do rowu i zatrzymało się na poboczu. Jadąca nim kobieta zginęła.
"Policjant uciekł z miejsca zdarzenia" - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Maciej Meler.
Kierujący umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa drogowego, w ten sposób, ze znajdując się w stanie nietrzeźwości nie zachował należytych środków ostrożności polegających na właściwej obserwacji przedpola jazdy jak również bezpiecznej prędkości w wyniku czego utracił panowanie nad kierowanym pojazdem i uderzył w tył jadącego przed nim
- mówi Maciej Meler.
Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku, kierowania autem pod wpływem alkoholu, a także nieudzielenia pomocy ofierze. Badanie alkomatem wykazało 1,5 promila w organizmie.
Policjanta czeka również postępowanie dyscyplinarne i wydalenie ze służby. Do sądu trafił także wniosek o tymczasowe aresztowanie.
AKTUALIZACJA - 21:20
Policjant podejrzany o śmiertelny wypadek w Słupi pod Kępnem aresztowany. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował środek izolacyjny. 24-letni policjant spowodował wypadek pod wpływem alkoholu.
Podczas przesłuchania policjant odmówił składania wyjaśnień. Mężczyzna służy w policji od 5 lat. Funkcjonariusz został zawieszony w czynnościach. Wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne oraz administracyjnie związanie z wydaleniem ze służby. Dolnośląska policja, gdzie pracował oświadczyła, że na pewno już nigdy nie założy munduru, bo w tej formacji nie ma miejsca dla tego typu osób.
Policjantowi grozi od 2 do 12 lat więzienia.