Katarzyna Ueberhan z Nowej Lewicy uważa, że dopłaty do kredytów to dosypywanie do kasy banków i deweloperów.
Jedyny skutek, jaki mamy, to nie zwiększamy przecież podaży liczby mieszkań dostępnych na rynku. Powodujemy tylko, że one stają się droższe. To efekt dopłaty do kredytów
- mówi Katarzyna Ueberhan.
"Mamy w tej chwili ogromny problem wśród ludzi młodych, których nie stać na swoje mieszkanie" - stwierdziła Katarzyna Kierzek-Koperska z Koalicji Obywatelskiej, która była też pytana, czy w projekcie powinien być zapis o maksymalnych cenach za metr kwadratowy mieszkania, co mogłoby uniemożliwić podnoszenie cen.
Może powinno być rzeczywiście, bo to nie ma napędzać koniunktury deweloperom, tylko ma rzeczywiście ma być realnym wsparciem
- dodaje Katarzyna Kierzek-Koperska.
"My jesteśmy jak najbardziej za" - mówiła o dopłatach do kredytów mieszkaniowych Lidia Czechak z Prawa i Sprawiedliwości. Posłanka przypomniała poprzednie programy Prawa i Sprawiedliwości o kredycie dwa procent i nie wykluczyła, że PIS pomoże przegłosować kolejny program.
Myślę, że pomożemy, jeżeli oczywiście ten projekt będzie w takiej formule, jak było na początku przedstawione. Ja nie wiem, jakie jeszcze będą zmiany, bo tutaj mówi koalicja, że będzie próbowała wprowadzić zmiany jeszcze do tego projektu, więc ostatecznie zdecydujemy w momencie, kiedy otrzymamy już ten projekt przedstawiony
- wyjaśnia Lidia Czechak.
Katarzyna Ueberhan z Nowej Lewicy zadeklarowała, że osobiście nie zagłosuje za projektem dopłat do kredytów. Jest ona zwolenniczką budowy przez samorządy tanich mieszkań na wynajem.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Kierzek-Koperska przyznała, że wewnątrz koalicji rządowej są różnice, ale jednocześnie podkreślała, że jest optymistką w sprawie porozumienia.