- Chcemy zadbać o przyszłość dzieci - mówi wójt gminy Kazimierz Biskupi, Grzegorz Maciejewski.
Zaproponowaliśmy, żeby najmłodsze dziecko, które ma dwa lata, chodziło do naszego żłobka, co jest bezpłatne. Dzieci będą otoczone opieką jeśli chodzi o szkołę - czyli posiłki w szkole i wyposażenie. Jeżeli chodzi o panią Monikę, to będziemy ją namawiać, żeby podjęła pracę w strukturach gminy.
Wójt zapowiada też pomoc przy ewentualnych wyjazdach wakacyjnych dla wdowy z dziećmi - ale to dopiero w przyszłości.
37-letni Marcin Kolczyński był jedynym żywicielem rodziny. Jego pogrzeb odbył się w ubiegły wtorek w rodzinnym Kazimierzu Biskupim w powiecie konińskim.
Kiedy sprawa zyskała rozgłos w zagranicznych mediach, Holendrzy uruchomili internetową zbiórkę finansową dla Polaka. Dotychczas udało się zebrać 350 tysięcy euro. Nie wiadomo, kiedy zostaną przekazane rodzinie zmarłego.
Nie ma natomiast informacji o tym, czy do rodziny pana Marcina odezwali sie Niemcy, których dzieci uratował. Wójt nie chce się na ten temat wypowiadać.