NA ANTENIE: BE THE ONE/DUA LIPA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Ramzes obciążył Westerna, czy sąd uwierzy?

Publikacja: 13.01.2020 g.17:05  Aktualizacja: 13.01.2020 g.17:14 Magdalena Konieczna
Poznań
Paweł P. - skruszony gangster, który zawarł układ z poznańską prokuraturą - prawie trzy godziny zeznawał dziś jako świadek w procesie apelacyjnym gangu Westerna. Do sądu doprowadzili go policjanci, bo nie stawił się na wezwanie. Obrońcy kwestionują jego wiarygodność.
Ramzes - Magdalena Konieczna
Fot. Magdalena Konieczna

Wcześniej, w Sądzie Okręgowym, Ramzes doprowadził do skazania swoich kolegów. Po tym wyroku spotkał się z Westernem i powiedział, że kłamał w sądzie. Później się z tego wycofał. Dziś podczas procesu apelacyjnego tłumaczył, że podczas spotkania z Westernem powiedział to, czego chciał gangster, bo się go bał.

Wiem, że to był stek bzdur. Ja się zgodziłem na rozmowę z Westernem, ale później po przemyśleniu całej sytuacji, powiadomiłem o tym prokuraturę. Nie zgodziłem się na zmianę zeznań, ale zgodziłem się na propozycje Westerna, bo chciałem zobaczyć, co ma do zaproponowania, więc na to się zgodziłem, ale ani w sądzie ani w prokuraturze nie zmieniłem zeznań.

Western nagrał rozmowę z Ramzesem i nagranie przedstawił jako dowód w swoim procesie apelacyjnym, dotyczącym przejęcia dyskoteki w Opalenicy. Obrońcy oskarżonych kwestionują wiarygodność Ramzesa, bo jego zeznania miejscami są sprzeczne. Ramzes twierdzi, że Western chciał go przekupić oraz grozić śmiercią jemu i jego żonie. Prokuratura w Zielonej Górze, która otrzymała zawiadomienie Ramzesa, nie potwierdziła jednak wersji o groźbach Westerna i próbie przekupstwa. Postawiła natomiast zarzuty Ramzesowi. Dotyczą zawiadomienia śledczych o przestępstwie, którego nie było.

https://www.radiopoznan.fm/n/6UKoSg
KOMENTARZE 1
Roman Senguszko
Roman Senguszko 12.02.2020 godz. 21:58
Western to nie jest anioł, ale ten Ramzes kłamie. Jedyne co mógł to słyszeć od kogoś o dyskotece. Pamiętam ten dzień, bo chodziłem wtedy regularnie na turnieje pokerowe do kasyna, Western też brał w nich udział, nawet ligę wygrywał. Tam się zjeżdżała cała banda, ale zawsze była pełna kultura i było bezpiecznie. Kiedyś jeden z żołnierzy Marasa przyprowadził młodziana i przedstawił go właśnie ksywką Ramzes. (Sprawa z dyskoteką była wcześniej) . To się działo przy stole pokerowym, ten młodzian chciał pożyczyć hajs, chyba 15tys.na co Western zapytał się go, a kto mi może poświadczyć za ciebie i wtedy ten gowniarz powiedział:"Peja" dalej nie wiem, bo odeszli od stołu pewnie zadzwonić, ale na bank Maras go nie znał wcześniej i to był pierwsze spotkanie. Potem jeszcze ten Ramzes zaprosił Westerna i jeszcze jednego na parapetówe. Western-zjawiskowy gangster, przychodzily do niego dwumetrowe koksy i mówiły tato:) tam się działo:)