"Kierujący rowerem sam wyjechał przed samochód" - mówi komendant Straży Miejskiej w Swarzędzu, Piotr Kubczak.
Miał problemy z utrzymaniem równowagi, czemu nie ma się co dziwić, praktycznie niemal wjechał pod koła radiowozu, został zatrzymany i przekazany policji. To, że czuć od niego było alkohol, to już strażnicy wiedzieli, kiedy zaczęli z nim rozmawiać, więc został przebadany alkotestem z wynikiem 3,26 promila z tego, co pamiętam
- mówi Piotr Kubczak.
Komendant nazywa takie zachowanie skrajnie nieodpowiedzialnym.
Nie mówimy o osobie, która wypiła piwo, czy dwa piwa, mówimy o człowieku, który był kompletnie pijany
- podkreśla Piotr Kubczak.
Rowerzyście za jazdę pod wpływem alkoholu grozi grzywna w wysokości do 5 tysięcy złotych.