Tradycyjnie, w gnieździe pierwszy pojawił się samiec, ale nie czekał długo na partnerkę. Samica dotarła po 6 minutach. Jak napisał jeden z internautów "rozpoznanie płci było możliwe dzięki błyskawicznej konsumpcji nowego związku". Tak wczesny przylot bocianiej pary zaskoczył ornitologów, którzy spodziewali się ptaków dopiero pod koniec marca.
Pojawienie się ptaków w monitorowanym gnieździe ucieszyło miłośników przyrody, bo od tej pory wielu z nich będzie stale obserwować życie bocianiej pary. "Bardzo długo czekałam na przylot tych wspaniałych ptaków. Cieszę się, że znów będą często gościły na moim małym ekranie"- napisała Justyna. Bociany zabrały się też za porządkowanie gniazda. Doniosły siano i wyrzuciły przyniesione przez inne ptaki ... orzechy. Pod nieobecność boćków w gnieździe, kawki podkradają budulec.
Projekt "Blisko bocianów" powstał 14 lat temu. Dzięki zamontowanej kamerze internauci z całego świata śledzą losy tych ptaków. Od kilku lat można je obserwować także w korytarzu urzędu gminy, gdzie zainstalowano monitor.