W Poznaniu rodzice muszą jedynie oświadczyć, że są uprawnieni do przysłania dziecka. Hanna Janowicz z Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania mówi, że przedszkole tych informacji nie weryfikuje, a ufa rodzicom.
Nawet z takim założeniem, że jeżeli kilkoro dzieci nadmiarowo skorzystałoby z tej opieki niezgodnie z zapisem rozporządzenia, to przyjmujemy to, żeby tych rodziców, którzy mają do tego prawo, nie obarczać dodatkowo zaświadczeniami, że oni pracują w takim szpitalu, takiej służbie czy takiej instytucji.
Na 118 poznańskich przedszkoli w 20 nie przychodzi ani jedno dziecko. W pozostałych jest zazwyczaj kilkoro przedszkolaków - maksymalnie 20.
Dyrektorzy placówek muszą im zapewnić normalną opiekę oraz wyżywienie.
Tak będzie co najmniej do końca tego tygodnia. Na razie nie wiadomo, kiedy przedszkola ponownie zostaną otwarte dla wszystkich dzieci.