"Przez dwa tygodnie od otwarcia ZOO nakaz noszenia maseczek był dość martwym zapisem" - mówi rzecznik ogrodu Małgorzata Chodyła.
Większość osób nie zechciała się dostosować do naszych próśb, a nawet obowiązku noszenia maseczek na naszym terenie. Bardzo dziękujemy tym wszystkim, którzy zdają sobie sprawę, że ciągle istnieje zagrożenie, że wirus zagraża niektórym zwierzętom. Są pierwsze przypadki takich zakażeń - dotyczy to zwłaszcza drapieżnym, kotowatym i naczelnym.
Dyrekcja ogrodu prosi zwiedzających o zachowanie dystansu od wybiegów, niedotykanie zwierząt i zakładanie maseczek w pobliżu klatek i wybiegów.