NA ANTENIE: WONDERFUL LIFE/ZUCCHERO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Poznańska psycholog wyróżniona przez Rzecznika Praw Dziecka!

Publikacja: 07.06.2022 g.21:30  Aktualizacja: 07.06.2022 g.21:39
Poznań
Bogna Białecka zachęca do cyfrowego detoksu. Poznańska psycholog, która była gościem Wielkopolskiego Popołudnia z Radiem Poznań, została wyróżniona odznaką honorową za zasługi dla ochrony praw dziecka przez Rzecznika Praw Dziecka Mikołaja Pawlaka. Na naszej antenie opowiadała o zagrożeniach związanych z przebodźcowaniem, zwłaszcza młodzieży, przez świat cyfrowy i zachęcała, aby w wakacje zrezygnować z kontaktu z ekranem.
500 plus dzieci spacer rodzina - Wojtek Wardejn - Radio Poznań
Fot. Wojtek Wardejn (Radio Poznań)

Bogna Białecka podkreślała, że po nauce zdalnej z naszymi dziećmi zostały złe nawyki, związane z kontaktem ze światem cyfrowym.

Już w tej chwili mamy bardzo, bardzo dużo badań, prowadzonych na długo przed nauką zdalną, głównie przez Japończyków, które pokazują, że zieleń i kontakt z przyrodą jest najlepszym antidotum na przebodźcowanie, związane ze światem cyfrowym. Rzeczywiście, jak już planujemy rzeczy na wakacje, to naprawdę warto zaplanować wyjazd w miejsce, gdzie nie ma zasięgu i pewne rzeczy są trochę utrudnione, jeżeli chodzi o nałogowe korzystanie z mediów

 - mówiła Bogna Białecka.

Jest za to dużo zieleni, świeżych zapachów, woda, różne atrakcje zwiazane z aktywnością fizyczną - dodaje Bogna Białecka. Zachęca też, aby zapoznać się z pomysłem "Cyfrowego detoksu na wakacje", który dostępny jest za darmo na stronie internetowej.

 

Poniżej pełny zapis rozmowy:

Roman Wawrzyniak: Wyróżnienie odebrała Pani podczas trzeciego ogólnopolskiego kongresu „Wychowanie trwa wiecznie. Rodzina źródłem dobra”. Serdecznie gratuluję. To duże wyróżnienie. Jak Pani je przyjęła?

Bogna Białecka: Bardzo dziękuję za gratulacje. Przyjęłam z niedowierzaniem, ale z dużą wdzięcznością. W tym sensie, że to, co robię, jest wynikiem pracy całego zespołu – mojej najbliższej współpracowniczki pani Aleksandry Marii Gil, która jest moją prawą ręką i moim zastępcą, ludzi, którzy w fundację inwestują, naszych darczyńców. To jest cała wielka ekipa, która pracowała na ten mój sukces.

Proszę przekazać też gratulacje zespołowi. Krótka Pani refleksja z tego kongresu, na którym otrzymała Pani to wyróżnienie.

Kongres był bardzo ciekawy, bo brały w nim udział bardzo ciekawe osoby i odbyły się bardzo ciekawe dyskusje. Przy czym to nie jest niestety takie różowe. Ogromne wyzwania wychowawcze, które są związane chociażby z tym w jaki sposób dzieci zbierają się psychicznie po tych dwóch latach nauki zdalnej, a także po tych zmianach obecnych, kiedy do wielu szkół i do wielu klas doszło sporo dzieci z traumą wojenną z Ukrainy, więc to są cały czas ogromne wyzwania.

Korzystając z okazji, chciałem porozmawiać o wakacjach dla dzieci i młodzieży, które już na horyzoncie. Co zrobić, jak zaplanować ten wypoczynek, żeby był efektywny? Tu chciałem się powołać na dwa Pani teksty. Jeden, dotyczący wpływu, a wręcz, jak Pani pisze, uzdrawiającej mocy przyrody na każdego z nas, a zwłaszcza na dzieci i młodzież. Drugi o detoksie od telefonu. Pani pisze, że w Polsce jesteśmy w światowej czołówce, jeżeli chodzi o dawanie smartfonów małym dzieciom. 42% z nich dostaje telefony w wieku 7-8 lat, a 2% dostaje pierwszy smartfon mając 3-4 lata. Jakie są tego skutki i efekty?

To są dane z 2018 roku. W tej chwili to na pewno wygląda gorzej, bo te relacje rodziców, a zwłaszcza babci i dziadka mówią o tym, że coraz więcej zupełnie małych dzieci, prawie niemowlaków, ma codzienny kontakt ze smartfonem, który stał się taką elektroniczną niańką. Druga rzecz, która się wydarzyła, to jest wzrost ilości czasu, spędzanego przed ekranami przez wszystkie nasze dzieci. Przed nauką zdalną, to było i tak dużo, bo 4,5 godziny, a w tej chwili mówi się o 6 godzinach dziennie spędzanych przez nastolatków przed ekranami. Zalecenia towarzystw psychiatrycznych i pedagogicznych mówią o maksymalnie 3 godzinach przed ekranem dziennie. To oznacza, że złe nawyki nadmiernego korzystania z urządzeń cyfrowych zostały z dziećmi po nauce zdalnej. To oznacza, że bardzo potrzebne są okresy odpoczynku od ekranu. Dlatego, jako fundacja, bardzo promujemy akcję detoksu cyfrowego na wakacje. Polega to na najprościej mówiąc, odstawieniu wszelkich ekranów na trzy tygodnie, ale łatwiej powiedzieć niż zrobić.

To brzmi ładnie, argumenty też są przekonujące, ale jak przekonać do tego dziecko, skoro inni mają?

To jest właśnie najtrudniejsze zadanie. Mówimy, że ten detoks trwa tak naprawdę cztery tygodnie, bo pierwszy, to jest intensywna praca rodziców nad przygotowaniem tego wszystkiego na tyle, żeby dziecko, czy nastolatek, to zaakceptowało. Nie ma się co spodziewać, że będzie jakiś gigantyczny entuzjazm. Chociaż są też takie dzieci, które widzą swoje zbyt silne uwikłanie w świat cyfrowy. Natomiast takie przygotowanie, żeby oni podeszli do tego, jak do eksperymentu, do wyzwania, jak do sprawdzenia, jak to jest, kiedy jest się odłączonym. W tej krótkiej rozmowie nie poruszymy nawet kawałka tego, jak się przygotować, dlatego zapraszam na naszą stronę rodzice.co i na stronę zatroskani.pl, na której cały ten proces jest dobrze opisany i przygotowany. Jest także bezpłatny planer dla rodzica co po kolei zrobić, jak poradzić sobie z trudnościami. Jest też planer dla dziecka.

Państwo też opracowaliście taki mini poradnik „Dzieci w wirtualnej sieci”. On jest też dostępny do pobrania?

Tak, jest dostępny, przy czym on jest poradnikiem, jak zarządzać tymczasem na co dzień. „Dzieci w wirtualnej sieci” i „Nastolatki w wirtualnym tunelu” - też do pobrania ze strony rodzice.co. Tan planer detoksu, to jest coś jeszcze bardziej ambitnego, wakacyjnego i pozwalającego rzeczywiście bardzo uzdrowić sposób funkcjonowania dziecka. Trzy tygodnie bez ekranu, a najlepiej w połączeniu z kontaktem z przyrodą, potrafi zdziałać cuda. To nie jest puste zapewnienie, bo powołuję się na badania np. dr Vitoria Dunckley, psychiatry dziecięcego z USA, która od lat prowadzi badania. Teraz właśnie na dniach się ukazuje jej książka „Od nowa. Wymieć śmieci z mózgów dzieci”, która ma bodajże 500 stron i bardzo dokładnie opisuje cały ten proces. To, co my dajemy, to jest taki skrót i wyciąg i przewodnik, a w książce jest dla każdego dociekliwego odpowiedź na każde możliwe pytanie.

To pewnie jest niezbędne przy ograniczonym czasie rodziców na tak obszerne lektury. Chętnie zacytuję fragment z Pani artykułu, gdzie Pani powołuje się na Manfreda Spitzer, który pisze, że „że trzeba zdać sobie sprawę, że smartfon jest jak alkohol, a przecież nikt rozsądny nie powie, żeby dawać od małego dzieciom nieduże dawki alkoholu, robiąc im trening kompetencji alkoholowych, aby umiały umiarkowanie z niego korzystać. A takie treningi smartfonowe rodzice robią małym dzieciom.”

To są bardzo mocne słowa. Manfred Spitzer poświęcił wiele lat na badanie problematycznego wpływu świata cyfrowego na rozwój dzieci i młodzieży. Wiele osób przeciw temu się buntuje i mówi, jak można porównywać smartfona do alkoholu, to jest jakiś świr. Nie. To jest naukowiec, który jest redaktorem naczelnym czasopisma naukowego, wydawanego przez jedno z najbardziej poważnych wydawnictw naukowych. To nie jest świr. To jest ktoś, kto bardzo dobrze wie, co mówi.

Powołuje się też pani na badania, które Państwo przeprowadzaliście wśród młodzieży, dotyczące nauki zdalnej. Pojawiło się tam takie zdanie: „Siedzenie non stop przy komputerze nie jest tym, o czym marzyliśmy”. Pani pisze o uzdrawiającej mocy przyrody, czy to może być antidotum na problemy ze światem cyfrowym.

To jest bardzo ciekawe, bo już w tej chwili mamy bardzo, bardzo dużo badań, prowadzonych na długo przed nauką zdalną, głównie przez Japończyków, które pokazują, że zieleń i kontakt z przyrodą jest najlepszym antidotum na przebodźcowanie, związane ze światem cyfrowym. Rzeczywiście, jak już planujemy rzeczy na wakacje, to naprawdę warto zaplanować wyjazd w miejsce, gdzie nie ma zasięgu i pewne rzeczy są trochę utrudnione, jeżeli chodzi o nałogowe korzystanie z mediów, a za to jest dużo zieleni, świeżych zapachów,woda, różne atrakcje związane z aktywnością fizyczną.

Na koniec zacytuję jeszcze raz prof. Spitzera, który pisał tak: „spędzanie czasu na łonie natury służy ciału i duszy. Już są widok drzew napełnia człowieka większym zadowoleniem z życia”. Tego Państwu i sobie życzymy.

https://www.radiopoznan.fm/n/Cmsguh
KOMENTARZE 0