Po wszczepieniu implantu za miesiąc kobiecie zostanie podłączona jego zewnętrzna część, czyli procesor dźwięku - mówi dr Wojciech Gawęcki, który wszczepiał implant.
Jest to coś innego. Wymaga to oczywiście ustawień, regulacji i rehabilitacji. Tak, że to nie jest tak, że to aktywujemy i to już jest super. Nie, to jest obserwacja pierwszych reakcji na dźwięki. Następnie pacjentka jest w naszej wieloletniej obserwacji, zwłaszcza ten pierwszy rok jest taki kluczowy, kiedy przychodzi na regularne regulacje ustawień, na rehabilitację. Implanty ślimakowe są wielkim sukcesem medycyny
- tłumaczy lekarz.
Implant jest skomunikowany ze smartfonem. Dzięki temu pacjentka będzie mogła telefonem między innymi regulować głośność słyszanych dźwięków. Lekarze Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego od 30 lat wszczepiają implanty ślimakowe dorosłym i dzieciom.
Wykonali już 1840 takich zabiegów. Wczepiają też inne implanty i w sumie ich liczba przekroczyła dwa i pół tysiąca. Dzięki przesiewowym badaniom słuchu noworodków lekarze, są w stanie pomóc już dzieciom. Wszczepiają im implanty, kiedy mają rok. Dzięki temu dziecko, które rodzi się głuche, jest w stanie nauczyć się mowy.