Paulina Hennig-Kloska zarzuca państwu bezczynność.
Mieszkańcy zostali pozostawieni sami sobie ze sprzątaniem po katastrofie ekologicznej, bo państwo, tak samo jak w przypadku Odry, nie zadziałało
- mówiła posłanka.
W Środzie od pierwszego dnia wojewoda bierze udział w tych działaniach
- odpowiada rzecznik wojewody wielkopolskiego Mateusz Daszkiewicz.
Również rozmawiając i wydając polecenia podległym jemu służbom. A kiedy chcieliśmy desygnować na miejsce większe ilości osób, również złożył stosowny wniosek do ministra obrony narodowej. I wiemy, że od dzisiaj dwadzieścia pięć osób z 12. Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej działa na miejscu
- mówi rzecznik wojewody.
Pierwsze raporty WIOŚ mówiły o możliwym spływie do jeziora ścieków bytowych i po-rolniczych. Dlatego posłanka opozycji domaga się od spółki Wody Polskie solidnej kontroli.
I upublicznienia raportu z tej kontroli. Oczekujemy informacji o stwierdzonych lub nie stwierdzonych nielegalnych wlotach, które do tego jeziora dochodzą, a także o spuszczaniu nieczystości z okolicznych pól
- mówi posłanka.
Hennig-Kloska uważa, że państwo powinno finansowo zaangażować się w oczyszczanie średzkiego jeziora.