Według parlamentarzysty chodzi także o usprawnienie pracy sądów. - W świetle przepisów, osoba, która przyjmie mandat, często w chwilach emocji, nie ma później możliwości, aby się od niego odwołać. Projekt PiS daje taką możliwość i nie zmienia relacji między policjantem a obywatelem – uważa Mosiński. Według niego takie argumenty powinny też przekonać posłów Porozumienia, którzy są przeciwni obowiązkowym mandatom.
Politycy Porozumienia stwierdzili, że mają pewne zastrzeżenia co do projektowanych zmian. Ja odbieram to jako furtkę do rozmów, w jakim zakresie są te zastrzeżenia, że ewentualnie na posiedzeniu Rady Koordynacyjnej Koalicji Zjednoczonej Prawicy, które ma się odbyć w najbliższych dniach - ja terminu nie znam - te kwestie będą wyjaśnione. Jeżeli nie będzie większości parlamentarnej to projekt zostanie odrzucony i nikt z nas, którzy podpisali się pod tym projektem nie będzie darł szat.
Mosiński dodał, że czas pokaże czy parlamentarzyści z Porozumienia poprą zmiany.