Kobieta zgłosiła się do szpitala po powrocie z Włoch. Miała kaszel, duszności i gorączkę. Dziś jej stan jest lepszy, ale rzecznik szpitala Sławomir Pałasz nie
chce mówić o szczegółach.
Cały czas pacjentka przebywa w izolatce w jednym z naszych oddziałów. Jest to taka izolatka wyposażona w śluzę, czyli gdy personel wchodzi to w tej śluzie się przebiera w indywidualną odzież ochronną, jednorazowe maseczki i rękawiczki oraz jednorazowy fartuch. I dopiero wtedy może podejść do pacjentki. I podobnie jest w przypadku, kiedy wychodzi od pacjentki.
"Zagrożenia epidemicznego nie ma" - zapewnia rzecznik szpitala w Krotoszynie. Wszystkie oddziały Szpitala Powiatowego pracują planowo. Wiadomo także, że matka pacjentki na zalecenie inspekcji sanitarnej i przez dwa tygodnie pozostanie w domu. Kobieta jest nauczycielką, dlatego Sanepid uznał, że profilaktycznie powinna unikać kontaktu z ludźmi.