- Pomagamy głównie dzieciom - mówił dziś w porannej rozmowie Radia Poznań Piotr Marcinkowski z Fundacji Czerwony Mak.
Są młodzi ludzie, dzieci, dla których wojna to jest całe życie. Zniszczone dzieciństwo. Są takie sytuacje, kiedy wchodzimy do czyjegoś domu np. z prezentami bożonarodzeniowymi. To fajnie, że jest święty Mikołaj, ale z drugiej strony wiemy, że ojciec zginął na wojnie i że ten prezent jest nie od tego mężczyzny, od którego dziecko chciałoby go dostać.
Wolontariusze zabierają ze sobą żywność czy chemię domową. Na miejscu kupią też ukraińskie książki, które podarują dzieciom.
Książka zawsze jest najlepszym prezentem
- mówił Piotr Marcinkowski, który podkreślał, że w czasie takich wyjazdów na każdym kroku spotyka się z wdzięcznością Ukraińców. Wolontariusz zachęca też do wsparcia zbiórki prowadzonej przez Fundację Czerwony Mak.