Mężczyzna w połowie kwietnia wybrał się na przejażdżkę rowerową, ale nie miał na twarzy maseczki ochronnej. Sąd w swoim uzasadnieniu tłumaczył, że nie ma podstaw prawnych umożliwiających wprowadzenie - w drodze rozporządzenia - powszechnego obowiązku zakrywania ust i nosa.
Andrzej Borowiak nie chce komentować decyzji sądu, ale dodaje:
Wyroki sądów w Polsce nie są precedensami, dlatego, że każda sprawa traktowana jest indywidualnie. I w każdej sprawie będzie przeprowadzać odrębną procedurę. Zgodnie z obowiązującymi aktualnie przepisami policjanci mają podstawę prawną do tego, żeby wobec osób, które w sposób rażący naruszają te przepisy, stosować sankcje karne określone w tych przepisach.
Maseczki nadal trzeba zakładać m.in. w sklepach, środkach transportu publicznego, kościołach czy budynkach użyteczności publicznej.