O znalezisku wolsztyńską policję powiadomiła mama. Policjanci wstępnie ustali, że jest to luger parabellum.
Chłopcy znaleźli pistolet niedaleko domu, w czasie zabawy - relacjonuje Wojciech Adamczyk oficer prasowy wolsztyńskiej policji.
Znalezisko dość nietypowe, też dość nietypowe okoliczności znalezienia broni. Parabellum było rowie, gdzie chłopcy się bawili. Znajdowało się bardzo płytko pod powierzchnią ziemi. Chcieli osadzić elementem drewniany, który był konstrukcją ich tzw. bazy - tak to chłopcy określili. W momencie, kiedy wbili łopatę, usłyszeli odgłos metalu i zobaczyli, że jest to pistolet.
Po zakończonym postępowaniu wolsztyńscy policjanci parabellum przekażą do muzeum.